Kolejna szansa na przełamanie czarnej serii - UTEX ROW Rybnik zagra z Energą Toruń

UTEX ROW Rybnik przegrał ostatnich 10 spotkań w Ford Germaz Ekstraklasie. Teraz to jednak nie ma już żadnego znaczenia, a rybniczanki walczyć będą o piąte miejsce na zakończenie rozgrywek. W sobotnie popołudnie podopieczne Mirosława Orczyka zmierzą się we własnej hali z toruńską Energą i wszyscy w klubie mają nadzieję, że wszystko w końcu ułoży się po myśli rybniczanek. Jak na razie, pod znakiem zapytania stoi jednak występ Magdaleny Radwan, która nabawiła się urazu na jednym z treningów.

Torunianki rundę zasadniczą zakończyły na piątej pozycji i w pierwszej rundzie play off musiały uznać wyższość Mistrzyń Polski, koszykarek Wisły Can Pack Kraków. Tym samym podopieczne Elmedina Omanicia będą chciały wywalczyć minimum takie same miejsce, jak przed fazą play off. Pierwsze zadanie do wykonania i realizacji tego celu, to pokonanie w dwumeczu drużyny UTEX ROW Rybnik. Torunianki już raz wygrały w Rybniku w tym sezonie. Torunianki zawitały na Śląsk w styczniu i wygrały 67:51. W Toruniu zwyciężył natomiast UTEX ROW. Wtedy jeszcze z Amerykankami w składzie podopieczne Mirosława Orczyka triumfowały 67:64.

W tym dwumeczu faworytem będą torunianki. W ekipie z Rybnika nie ma już przecież Amerykanek, a na domiar złego urazu kolana doznała na jednym z ostatnich treningów Magdalena Radwan. Zawodniczka ma wystąpić w sobotę, jednak jej dyspozycja i stan zdrowotny są dla wszystkich ogromną zagadką.

- Byłam na obserwacji. Lekarze stwierdzili krótko, że mam się nie oszczędzać, a kolano albo wytrzyma albo nie. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i będę mogła pomóc koleżankom na parkiecie. Chcemy przecież w końcu wygrać - mówi Radwan.

- Od dłuższego już czasu nastawialiśmy się na to właśnie spotkanie. Chcemy nie tylko przerwać serię porażek, ale i zdołać wywalczyć przepustkę do pojedynku, w którym będziemy mogli walczyć o piąte miejsce na zakończenie rozgrywek. Niestety w ostatnim czasie urazu nabawiła się Magda Radwan i nasza sytuacja znów się skomplikowała - powiedział przed meczem szkoleniowiec rybnickiego zespołu Mirosław Orczyk.

Torunianki w Rybniku wystąpią w najsilniejszym składzie, z triem Amerykanek i Dominikanką Sugeiry Monsac Sierra. Już sam ten fakt stawia ekipę z Grodu Kopernika w roli zdecydowanego faworyta. Rybniczanki jednak nie oddają zwycięstwa bez walki i zapowiadają walkę na całego.

- Będziemy walczyć na tyle na ile to możliwe. Już od dość dawna nie pamiętamy, jak smakuje zwycięstwo, dlatego nie położymy się przecież przed rywalkami na parkiecie. Bardzo chciałybyśmy wywalczyć upragnione piąte miejsce - mówi przed meczem rozgrywająca rybnickiego zespołu Małgorzata Chomicka.

Pierwsze zwycięstwo z drużyną UTEX ROW chciałaby odnieś również Monika Siwczak, która do śląskiego teamu przybyła z Leszna w ostatnich dniach okienka transferowego. Była kapitan Dudy Super Pol nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa w Rybniku.

- Szanse na wygraną są zawsze, bo z każdym przeciwnikiem można przecież wygrać. Trzeba wierzyć w wygraną, włożyć w to serce, całego siebie i przede wszystkim wiarę w zwycięstwo - mówi przed meczem Siwczak. - Toruń gra w kratkę. Mają mecze beznadziejne, ale tez potrafią wziąć się w garść i pokazać dobry basket. Nie jest to jednak zespół, tylko zlepek indywidualności, a z takim rywalem gra się łatwiej. Mimo problemów zdrowotnych, jakie mają miejsce w naszej drużynie, mam nadzieję, że wyjdziemy w sobotę z hali z podniesionymi głowami!

Początek sobotniego spotkania w Rybniku zaplanowano na godzinę 17:30. Kasy biletowe czynne będą na godzinę przed rozpoczęciem meczu.

Komentarze (0)