W niedzielę, 25 grudnia, liga NBA otworzyła przed kibicami możliwość głosowania na zawodników pierwszych piątek podczas zbliżającego się Meczu Gwiazd w Nowym Orleanie. Fani mogą dokonywać wyboru za pośrednictwem oficjalnej strony (nba.com), poprzez media społecznościowe, czy też na urządzeniach mobilnych, dzięki przygotowanej na tę okazję aplikacji.
Od samego początku kibice w Polsce mobilizują się, by wprowadzić do tego prestiżowego meczu jedynego reprezentanta w NBA - Marcina Gortata. Tłumaczą, że nawet jeśli nie zasłużył swoją grą, chcą po prostu wynagrodzić mu za to, co wraz ze swoją fundacją robi dla ojczyzny. Chcą podziękować choćby za ten charytatywny gest.
Ale czy nawet w przypadku olbrzymiej mobilizacji będą w stanie tego dokonać? Będzie niezwykle ciężko. Wszystko przez to, że w tym roku NBA zmieniła reguły wyboru pierwszych piątek, dopuszczając do głosu dziennikarzy, jak i samych zawodników. Głosy fanów wciąż będą miały największą wagę (50 proc.), ale inaczej niż dotychczas - nie będą miały jedynego wpływu na składy.
To nie pierwszy raz, kiedy liga komplikuje Gortatowi drogę do All-Star Game. W 2012 roku NBA zrezygnowała z podziału na nominalne pozycje i zamiast głosować na centra, który reprezentowałby konferencję w Meczu Gwiazd, postanowiono podzielić zawodników na obwodowych i podkoszowych. Tym samym łodzianin zyskał dużą konkurencję. Teraz będzie jeszcze trudniej.
Głosowanie na zawodników pierwszych piątek zakończy się 16 stycznia. Tradycyjnie już zawodników rezerwowych wybiorą trenerzy 30 zespołów ligi NBA. Weekend Gwiazd 2017 odbędzie się w dniach 17-19 lutego w Nowym Orleanie.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy