Szymon Rduch: Gra w masce to dla mnie nowość

Skrzydłowy Miasta Szkła Krosno - Szymon Rduch, od kilku spotkań musi występować w masce, która ochrania jego nos. 27-latek radzi sobie jednak znakomicie.

Od kilku spotkań Szymon Rduch musi zmagać się z dodatkowym problemem. Maska 27-letniego skrzydłowego jest jednak znakomicie dopasowana, dlatego sam koszykarz nie odczuwa większego dyskomfortu.

- Gra w masce to dla mnie nowość, ale jest to świetna sprawa, że pojawiła się klinika, która szybko pozwoliła mi wrócić do gry. Dzięki temu mogę w jakimś stopniu pomóc drużynie na parkiecie. Jedyny problem jest z potliwością. Maska jest dobrze dopasowana do mojej twarzy, także nie jest ona uciążliwa - podkreśla skrzydłowy beniaminka.

Przypomnijmy, że Miasto Szkła Krosno w ostatniej kolejce zagrało koncertowo. Podopieczni trenera Michała Barana rozbili King Szczecin (98:72), grając z wielkim polotem oraz na świetnej skuteczności rzutów z dystansu. Jedyne problemy ekipa z Podkarpacia napotkała w pierwszej kwarcie.

- Mimo słabszych pierwszych minut, był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Każdy zawodnik dał z siebie 100 procent. Szósty, siódmy czy ósmy gracz z ławki rezerwowych wniósł wiele dobrego. Dzięki temu byliśmy w stanie odskoczyć od rywali już przed końcem pierwszej połowy - analizuje Rduch.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Po zmianie stron pojedynek był już w zasadzie formalnością. Koszykarze Miasta Szkła byli tego dnia nie do zatrzymania. - W drugiej połowie dyktowaliśmy swoje warunki gry. Chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy cały czas licznie nas wspierają - dodaje 27-latek.

Ostatni pojedynek w 2016 roku beniaminek PLK rozegrał jeszcze przed świętami, dlatego w ostatnich dniach zawodnicy mieli czas na zasłużony odpoczynek. Obecnie z bilansem 7 zwycięstw i 6 porażek ekipa z Podkarpacia zajmuje 10. miejsce w lidze.

Komentarze (0)