W Gorzowie zabrakło biletów. Akademiczki cieszą się wynikiem

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Dariusz Maciejewski
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Dariusz Maciejewski

Koszykarki InvestInTheWest AZS AJP Gorzów po fantastycznym meczu pokonały 68:63 Ślęzę Wrocław. Spotkanie było niezwykle emocjonujące, a w gorzowskiej hali po triumfie zapanowała wielka radość.

Tym sposobem Akademiczki zgarnęły dublet w starciach z dolnośląską ekipą, gdyż na inaugurację sezonu także okazały się lepsze, zwyciężając we Wrocławiu 90:81. Wygrana u siebie miała jednak smak szczególny. Po raz pierwszy od dawna hala była przepełniona, choć oczywiście można to poniekąd wytłumaczyć obecnością adeptek koszykówki z programu "Nauka, Sport, Przyszłość", ale nie zmienia to faktu, że kibiców było bardzo wielu i głośno dopingowali oni swoją drużynę.

- W dniu dzisiejszym wygrała koszykówka. Wróciliśmy od czasów, gdzie zabrakło nam biletów i był nadkomplet publiczności oraz wspaniała atmosfera. To jest najcenniejsze w tym wszystkim. Nawet gdybyśmy przegrali ten mecz, to to co zobaczyłem parkiecie i trybunach jest wspaniałą sprawą. Z tego najbardziej się cieszę - przyznał po meczu trener Dariusz Maciejewski.

Fanom dziękowała również Katarzyna Jaworska. - Od początku wiedziałyśmy, że to będzie bardzo trudny mecz. Ślęza chciała się zrewanżować, ale nasza hala jest niezdobyta i mam nadzieję, że zostanie tak do końca sezonu. Myślę, że to bardzo duża zasługa kibiców. Cała hala żyła i w momentach słabości uskrzydlało nas to - powiedziała.

Obrazu dopełnił wspomniany triumf przeciwko mocnej ekipie Ślęzy Wrocław. Dzięki temu oba zespoły jeszcze bardziej się do siebie zbliżyły w tabeli Basket Ligi Kobiet. Zawodniczki InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. zagrały znakomity pojedynek. - Zwycięstwo ze Ślęzą zawsze smakuje bardzo dobrze. To świetna drużyna. Graliśmy kapitalnie zespołowo i w obronie i w ataku, gdzie wszyscy zdobywali punkty, chyba po raz pierwszy w sezonie. Graliśmy z wielkim charakterem - chwalił szkoleniowiec Akademiczek.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Ważna okazała się defensywa. - W obronie zrealizowaliśmy wszystkie założenia przedmeczowe. Staraliśmy się w każdej kwarcie wybronić rywali poniżej 20 punktów, bo zdobywają ich średnio 80, a tracą 60. Potrafiliśmy wybronić zespół tak ofensywny na 63 punkty. To kapitalna robota. Tylko zespołowością i charakterem można osiągnąć takie wyniki - kontynuował trener gorzowskiej ekipy.

Swoje momenty w tym starciu miały Paulina Misiek, Stephanie Talbot i Courtney Hurt. Ta ostatnia zagrała koncertowo szczególnie w drugiej połowie. Punktowały jednak wszystkie dziewczyny, które pojawiły się na parkiecie, dlatego też nie umniejsza się wkładu jednej z sióstr Jaworskich. - Gratuluję Kasi Jaworskiej, bo w pewnym momencie była tym ważnym ogniwem. Mieliśmy problemy z faulami, a ona weszła i rzuciła "trójkę". Jak wchodzi gracz, który nie jest podstawowym i robi coś takiego, to wiara we mnie rośnie. Tak samo czują to zawodniczki - zakończył Dariusz Maciejewski.

Na zakończenie roku InvestInTheWest AZS AJP Gorzów zagra na wyjeździe z Basket 90 Gdynia. Ten mecz zaplanowano na najbliższą środę.

Źródło artykułu: