Kibice Polpharmy przeciwko rasizmowi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Polpharma
Materiały prasowe / Polpharma
zdjęcie autora artykułu

"Nie dla rasizmu" - takie hasła zademonstrowali kibice Polpharmy Starogard Gdański przed meczem z King Szczecin. To nawiązanie do wydarzeń, które miały miejsce podczas ostatniego spotkania w Lublinie.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielnym spotkaniu z King Szczecin zespół Polpharmy Starogard Gdański musiał sobie radzić bez dwóch podstawowych koszykarzy: Anthony'ego Milesa i Michaela Hicksa, którzy zostali zdyskwalifikowani za ostatnie wydarzenia, które miały miejsce podczas meczu z TBV Startem Lublin.

Amerykanie tuż po zakończeniu pojedynku ruszyli w stronę sektora VIP i zaatakowali jednego z kibiców. Doszło do rękoczynów. Zawodnicy przekonują, że byli przez cały mecz prowokowani i wyzywani na tle rasistowskim. Koszykarzy na konferencji prasowej próbował tłumaczyć Mindaugas Budzinauskas, szkoleniowiec Kociewskich Diabłów.

- To przykre, co się stało. Szkoda, że w takim mieście jak Lublin, które jest znane w całej Europie, nadal funkcjonuje rasizm. Przez cały mecz słyszałem, jak kibice obrażali moich zawodników. To nie powinno mieć miejsca - mówił Litwin.

Za zawodnikami wstawili się także kibice Polpharmy, który przywitali ich gromkimi oklaskami. Ponadto fani tuż przed rozpoczęciem meczu dali jasny wyraz, że sprzeciwiają się aktom rasistowskim. "Nie da rasizmu" - tak brzmiały hasła, które zademonstrowali fani Kociewskich Diabłów. Wywieszano także flagi Litwy i Serbii - gracze tych narodowości grają w zespole z Kociewia.

ZOBACZ WIDEO KSW 37: Różalski wskazał powody porażki "Popka"

Źródło artykułu: