22-letni podkoszowy w meczu ze Zniczem zdobył aż 17 punktów, trafiając 7 z 10 rzutów. Mateusz Bręk zdobył również kluczowe dwa "oczka" na 20 sekund przed końcem spotkania. Efektownym wsadem zapewnił swojej drużynie zwycięstwo 63:61.
- Musieliśmy się namęczyć, aby wygrać. Równie dobrze zespół z Pruszkowa mógł odnieść zwycięstwo, w wypadku trafienia ostatniego rzutu tak by się stało - mówił po meczu Bręk - Najważniejsze, że wygraliśmy - skromnie komentował swoją postawę bohater spotkania.
Biofarm Basket Poznań w obecnym sezonie upodobał sobie mecze rozgrywane w aglomeracji warszawskiej. W pierwszej kolejce poznaniacy sensacyjnie pokonali Legię Warszawa.
- Rozmawialiśmy o tym z kolegami w szatni, zauważyliśmy, że mecze, które gramy w Warszawie i w okolicach dobrze nam wychodzą - zauważył 22-letni podkoszowy.
Po zwycięstwie ze Zniczem Basket Pruszków zespół Biofarmu Basket Poznań z bilansem 4 zwycięstw i 5 porażek wskoczył na 11. miejsce w ligowej tabeli - Chcemy powalczyć o play-offy - powiedział Bręk spytany o cele drużyny.
ZOBACZ WIDEO Szlachetna Paczka: mistrzyni olimpijska motywuje do działania (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}