Mateusz Bartosz: Powołanie do kadry zaskoczyło. I to bardzo

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mateusz Bartosz znalazł się w 14-osobowej kadrze Polski "B", która od środy rozpoczęła zgrupowanie w Radomiu. - Jest mi niezmiernie milo, że ktoś docenił moją grę - mówi 29-letni zawodnik.

[tag=18487]

Mateusz Bartosz[/tag] pod koniec podpisał z Polfarmexem Kutno roczny kontrakt z opcją przedłużenia na następne rozgrywki. Dla zawodnika będzie to już czwarty sezon w barwach kutnowskiego klubu. W sezonie 2015/2016 zawodnik rozegrał 33 mecze, w których przeciętnie zdobywał 4.1 punktu i 3.3 zbiórki. Na parkiecie średnio spędzał ponad 11 minut, będąc zmiennikiem Michaela Frasera.

29-letni zawodnik znalazł się w 14-osobowej kadrze Polski "B", która od środy rozpoczęła zgrupowanie w Radomiu. Na początku lipca zespół prowadzony przez duet trenerski Łukomski-Gronek wyjeżdża do Chin na 10 meczów towarzyskich.

Myślę, że ten projekt jest strzałem w dziesiątkę - mówi zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty. WP SportoweFakty: Zdecydował się pan pozostać w Polfarmexie na kolejny rok. Dlaczego?

[color=black]ZOBACZ WIDEO Olimpijska próba przed polskimi żeglarzami (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

Mateusz Bartosz: Kutno to fajne miasto. Mam tam wielu znajomych. Poza tym gram w Polfarmexie już trzy lata. Klub z roku na rok coraz bardziej się rozwija, a potwierdzeniem są chociażby wyniki. Chciałem dalej w tym rozwoju uczestniczyć, a przedstawiciele drużyny dalej mnie w tym projekcie widzieli.

To będzie już czwarty sezon w Kutnie. Co takiego ma to miejsce, klub, że tyle lat już pan tutaj spędził?

- Przywiązałem się do Kutna, do ludzi wokół koszykówki i nie tylko. Mamy wspaniałą publiczność, klimat sprzyja rozwojowi tej dyscypliny, a i rola bycia kapitanem jest dla mnie bardzo dużym wyróżnieniem. To zobowiązuje.

Ostatnio byliście w play-offach, ale teraz będzie trudno powtórzyć ten sukces. Wydaje się, że drużyny jeszcze bardziej się wyrównały.

- Trudno cokolwiek w tej chwili powiedzieć. Kluby się zbroją, ale ich prawdziwy potencjał poznamy dopiero po pierwszych kilku kolejkach. Na pewno awans do play-off będzie naszym celem. Nie będzie łatwo, ale mamy już pewne doświadczenie.

Czy powołanie do kadry zaskoczyło? Jak pan to przyjął? Długo się pan wahał nad podjęciem decyzji?

- Zaskoczyło i to bardzo. Prawdę powiedziawszy - gdybyś zasugerował mi, że jest taka możliwość, to na pewno bym ci nie uwierzył. Z drugiej jednak strony jest mi niezmiernie milo, że ktoś docenił moją grę. Życzyłbym sobie, żeby to powołanie było dla mnie swego rodzaju impulsem. Z decyzją nie miałem żadnych wątpliwości.

Jak ocenia pan ten projekt, który niedawno został powołany do życia?

- Myślę, że ten projekt jest strzałem w dziesiątkę. Organizacyjnie może nie jest jeszcze perfekcyjnie, ale takie są początki. Jest to z pewnością szansa dla młodych zawodników nie tylko rozwoju, ale także możliwość zapukania do drzwi pierwszej reprezentacji.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: