Kilka tygodni temu Jarosław Krysiewicz mówił, że w pierwszej fazie play-off nie chce spotkać się z Anwilem Włocławek, z którym kutnianie wysoko przegrali 58:84. - Ja żyję nadzieją i wiarą, że w naszych pierwszych play-offach nie spotkamy się właśnie z Anwilem - przyznał szkoleniowiec Poflarmexu.
W niedzielę kutnianie grają na wyjeździe z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski i w przypadku porażki mogą uniknąć w ćwierćfinale Anwilu Włoclawek, który na pewno nie zajmie drugiego miejsca w tabeli. Z obozu Polfarmexu docierają jednak sygnały, że zespół do Kalisza pojechał z myślą o zwycięstwie.
- Jedziemy po wygraną, żeby zająć 6. miejsce po rundzie zasadniczej. W tym momencie jest to priorytet - podkreśla Bartłomiej Wołoszyn, skrzydłowy Polfarmexu.
Jeśli podopieczni Jarosława Krysiewicza wygrają, to przeskoczą King Wilki Morskie Szczecin i zajmą szóstą lokatę na koniec sezonu zasadniczego. Wówczas najprawdopodobniej zmierzą się w ćwierćfinale z Rosą Radom bądź z Anwilem Włocławek.
Kutnianie mogą jeszcze trafić na Polski Cukier Toruń, ale aby tak się stało, to ekipa z Grodu Kopernika musiałaby przegrać w Radomiu, z kolei Anwil u siebie ze Startem Lublin.
ZOBACZ WIDEO Czerkawski: Polacy mieli przegrzane głowy
{"id":"","title":""}