Mistrzowie NBA zrobili pierwszy krok w kierunku obrony tytułu!

WP SportoweFakty / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Steve Kerr i zespół Golden State Warriors
WP SportoweFakty / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Steve Kerr i zespół Golden State Warriors

Golden State Warriors po świetnej pierwszej połowie pokonali Houston Rockets 104:78 w pierwszym meczu ćwierćfinału Konferencji Zachodniej. Wojownicy całą drugą połowę musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Stephena Curry'ego.

Po ustanowieniu historycznego rekordu w sezonie zasadniczym (73-9) koszykarze Golden State Warriors przystąpili do play off, gdzie ich celem jest obrona mistrzowskiego tytułu wywalczonego przed rokiem. Pierwszy akt zdecydowanie przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy pewnie pokonali Houston Rockets 104:78.

Wysoka wygrana jest tym cenniejsza, że odniesiona pod nieobecność w drugiej połowie Stephena Curry'ego. Lider Wojowników z powodu urazu stopy spędził na parkiecie ledwo 20 minut, schodząc na ławkę po trzech minutach rywalizacji w trzeciej kwarcie. Curry wszystkie swoje 24 punkty zdobył przed przerwą.

To właśnie dwie pierwsze odsłony były decydujące. Podopieczni Steve'a Kerra rozpoczęli od mocnej ofensywy - Curry i Draymond Green zdobyli 13 z pierwszych 18 punktów ekipy z Kalifornii. Kilka minut później było już 54:30, a sam Curry miał już na swoim koncie 24 oczka.

W ekipie gości brakowało lidera. Zawodził James Harden, który był dobrze pilnowany przez defensorów Warriors. Nie miał swojego dnia także Dwight Howard, który choć skompletował double-double, popełniał błędy zarówno w ataku, jak i obronie. Obaj ostatecznie wywalczyli 31 punktów dla Rakiet.

Warriors nie stracili przewagi nawet wtedy, kiedy Curry'ego nie było na parkiecie. Świetnie spisywał się wówczas Marreese Speights, który z ławki zdobył 12 punktów. Andre Iguodala choć miał 1/6 z gry, to rozdał aż siedem asyst i znów udowodnił, że w najważniejszych momentach sezonu jest graczem niezwykle wartościowym.

Spotkanie numer dwa ponownie w Oakland. Zaplanowano je na najbliższy wtorek.

Golden State Warriors - Houston Rockets 104:78 (33:15, 27:18, 22:27, 22:18)
Warriors:

Curry 24, Thompson 12, Green 12, Speights 12, Livingston 9, Barbosa 9, Ezeli 8, Barnes 7, Clark 3, Bogut 2, Iguodala 2, Varejao 0, Rush 0.

Rockets: Harden 17, Howard 14, Ariza 9, Motiejunas 8, Smith 7, Terry 7, McDaniels 4, Brewer 3, Capela 3, Beverley 2, Beasley 2, Goudelock 2.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Warriors

Komentarze (1)
avatar
MaroNBA
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odechciało mi się oglądać ten mecz po 2 kwarcie, GSW tak i tak by rozjechali Rockets, co mnie denerwowało to parodia sędziowania. Dwie akcje gdzie Bogut, stawia zasłonę dla Curry'ego na około 1 Czytaj całość