Michał Ignerski blisko miesiąc temu związał się umową z zespołem Acqua Vitasnella Cantu. W nowych barwach zawodnik zadebiutował 29 lutego. Polak na parkiecie spędził 22 minuty, zdobywając w tym czasie cztery punkty. Jego zespół pokonał Giorgio Tesi Group Pistoia 82:74.
5 marca na portalu WP SportoweFakty pojawiła się rozmowa z Ignerskim, który tłumaczył dlaczego zdecydował się na powrót na boisko po blisko dziewięciu miesiącach przerwy. Koszykarz z optymizmem patrzył w przyszłość, ale...
- Zaraz po naszej rozmowie miałem pecha na treningu. Zderzyłem się w jednej z akcji z innym koszykarzem i niefortunnie naderwałem mięsień czworogłowy. Pierwsze diagnozy mówiły o dwóch tygodniach przerwy - powiedział nam w środę Ignerski.
W trakcie przerwy zawodnik opuścił dwa spotkania. Koszykarz czuje się już lepiej i być może wróci do gry w najbliższym meczu.
- W czwartek mam zamiar zacząć treningi i liczę, że w niedzielę pomogę drużynie odnieść zwycięstw w Mediolanie. Rywalem będzie Armani Jeans - przyznał koszykarz.