Do niedzielnego meczu ACK UTH Rosa podchodziła z "nożem na gardle". Tylko triumf przedłużał bowiem jej szanse na udział w fazie play-off. Swoje zadanie wykonała, odnosząc pewne i efektowne zwycięstwo.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli przyjezdnych, którzy prowadzili 4:0 po dwóch akcjach Przemysława Hajnsza. Kilka łatwych strat i błędów w wykonaniu jego kolegów pozwoliło jednak miejscowym na doprowadzenie do remisu. Wyrównana walka toczyła się do połowy premierowej odsłony. Później przewagę systematycznie zaczęli budować gospodarze. Za sprawą bardzo aktywnego w tych fragmentach Łukasza Bonarka oraz czujnego Filipa Zegzuły wygrywali 24:14.
"Trójka" Damiana Jeszke oraz lay-up Mateusza Gosa dały wynik 34:17 po trzech minutach drugiej kwarty. Podopieczni Karola Gutkowskiego często kończyli akcje z obwodu, a że byli bardzo dobrze dysponowani w tym elemencie gry, różnica punktowa wzrastała.
Gdy mniej więcej w połowie trzeciej części na 62:40 trafił Jakub Schenk, zaś kilka chwil później rezultat powiększyli Łukasz Sobuta ("dwa plus jeden") i Maciej Bojanowski, było bardzo prawdopodobne, że niedzielna konfrontacja padnie łupem konsekwentniej grających radomian.
Bardzo duży wkład w zwycięstwo rezerw Rosy mieli zawodnicy z podwójnymi licencjami. Aż trzech z nich zakończyło zawody z podwójną zdobyczą - Bonarek, Zegzuła i Schenk - w tym drugi z wymienionych był bliski uzyskania double-double (21 "oczek" i osiem zbiórek). Po stronie gości wyróżnił się natomiast Hajnsz.
ACK UTH Rosa Radom - Exact Systems Śląsk Wrocław 91:73 (24:14, 24:13, 25:22, 18:24)
ACK UTH Rosa: Bonarek 23, Zegzuła 21, Schenk 16, Jeszke 7, Sobuta 7, Cetnar 5, Bojanowski 4, Sadło 4, Gos 2, Kapturski 2, Stanios 0.
Exact Systems Śląsk: Hajnsz 22, Jakubiak 14, Wilczek 9, Wnętrzak 9, Czyżnielewski 6, Bożenko 5, Musiał 5, Wysocki 3, Krakowczyk 0, Bortliczek 0.
Mówiono, że żyje pod mostem i chciał zabić żonę. Zobacz, co się dzieje z byłą gwiazdą Legii
Źródło: WP SportoweFakty