Cenna wygrana Wilków nad Polfarmexem. "To jeden z głównych rywali w walce o play-offy"

King Wilki Morskie Szczecin odniosły drugie zwycięstwo z rzędu i wróciły do gry o play-offy. Podopieczni Marka Łukomskiego wygrali w niedzielę z Polfarmexem Kutno 69:64.

- To była bardzo cenna wygrana. Polfarmex jest jednym z naszych głównych rywali w walce o play-offy - mówi Frank Gaines, jeden z architektów zwycięstwa King Wilków Morskich Szczecin. Amerykanin zdobył 12 punktów i był najskuteczniejszym graczem w drużynie. 11 oczek dorzucił Russell Robinson.

Niedzielne spotkanie nie rozpoczęło się jednak najlepiej dla podopiecznych Marka Łukomskiego. Po kilku minutach goście z Kutna prowadzili 10:0 i szkoleniowiec gospodarzy zmuszony był poprosić o przerwę. Po nim zespół King Wilków zaczął prezentować się lepiej i wrócił do gry.

- Na początku mieliśmy drobne problemy z ofensywą, nie potrafiliśmy odnaleźć swojego rytmu gry. Rywale prezentowali się naprawdę solidnie - podkreśla Gaines.

W drugiej kwarcie goście jeszcze raz odjechali na dziewięć punktów przewagi, ale szczecinianom udało się w krótkim czasie zniwelować straty. Po przerwie obydwie drużyny nie potrafiły zbudować przewagi i grały kosz za kosz. W decydujących momentach więcej opanowania i zimnej krwi zachowali podopieczni Łukomskiego, którzy wygrali 69:64.

- Później odzyskaliśmy swój rytm gry i zaczęliśmy prezentować się naprawdę solidnie. Dogoniliśmy rywali, a w końcówce okazaliśmy się skuteczniejsi od Polfarmexu - zaznacza Frank Gaines.

Dla King Wilków Szczecin była to jedenasta wygrana w sezonie. Podopieczni Łukomskiego zajmują dziewiątą pozycję w tabeli. W niedzielę mogą ją poprawić. Warunek? Zwycięstwo u siebie ze Śląskiem Wrocław.

Komentarze (1)
Gabriel G
16.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mamy dobry kalendarz i szanse na ósemke są. Obawiam się jednak, że wyżej ósmego miejsca już nie wskoczymy i play-off skończymy dość szybko w starciu ze Stelmetem. Ale dobre byłoby i to żeby w Czytaj całość