Jarosław Krysiewicz zaskakuje: Wiedziałem, że nasza gra będzie słaba

Koszykarze Polfarmexu Kutno nie bez problemów pokonali Śląsk Wrocław 71:60. - Wiem, że nie był to piękny mecz - przyznaje otwarcie trener Jarosław Krysiewicz.

Zawodnicy z Kutna odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu, które znacznie przybliża ich do gry w play-offach. Początek spotkania ze Śląskiem Wrocław należał jednak do gości, którzy wyszli na pojedynek bardzo zmotywowani i zdeterminowani.

- Gratulacje dla chłopaków za wygrany mecz. Wiedzieliśmy, że będą to ciężkie zawody i takie też były. Spodziewaliśmy się, iż Śląsk Wrocław przyjedzie do nas bez żadnej presji. Goście zaczęli mecz bardzo dobrze i ten słaby początek odbijał się nam czkawką przez cały mecz - analizuje Jarosław Krysiewicz.

Koszykarze z Kutna przed starciem ze Śląskiem zmagali się z wieloma problemami kadrowymi.

Jarosław Krysiewicz: Nie interesował mnie styl
Jarosław Krysiewicz: Nie interesował mnie styl

- Mówiłem przed meczem, iż nie interesuje mnie styl, liczyło się tylko zwycięstwo. Mieliśmy ciężki tydzień i wiedzieliśmy, że nasza gra nie będzie dobrze wyglądać, zwłaszcza w ataku. W obronie natomiast determinacją nadrobiliśmy braki. Dopiero w piątek na treningu udało nam się zagrać typową grę 5 na 5. Choroby albo kontuzje nas prześladowały, dlatego moim chłopakom jeszcze raz należą się gratulacje - tłumaczy opiekun Polfarmexu.

Mimo bardzo przeciętnego spotkania, Farmaceuci z Kutna zdobyli cenne dwa punkty. Podopieczni Jarosława Krysiewicza z dorobkiem 13 zwycięstw i 7 porażek zajmują szóste miejsce w tabeli. Kolejnym rywalem Polfarmexu będą Wilki Morskie Szczecin.

- Wiem, że nie był to piękny mecz. Było dużo akcji rwanych, ale jeśli nie trenuje się dobrze w całym tygodniu, to nie można efektownie zagrać. Mam nadzieję, że od wtorku pozbieramy się wszyscy i na mecz z Wilkami Morskimi Szczecin będziemy przygotowani zdecydowanie lepiej niż na spotkanie ze Śląskiem - dodaje Krysiewicz.

Komentarze (0)