Śmiało można stwierdzić, że Orbita odczarowana została przez koszykarzy Śląska na dobre. Niedawno wygrali w niej bowiem po raz pierwszy, a teraz zanotowali w niej drugą wygraną z rzędu.
Remis - to najczęściej pojawiający się rezultat na tablicy wyników w pierwszej kwarcie. Spotkanie od początku było niesamowicie wyrównane, a ostatecznie po kwarcie otwierającej mecz Trefl prowadził różnicą zaledwie punktu.
Sytuacja nieco odmieniła się z początkiem drugiej ćwiartki. Sopocianie grali skutecznie po obu stronach parkietu i objęli prowadzenie 29:19. Wrocławianie szybko jednak się obudzili i po chwili był... remis.
Należy jednak dodać, że sopocianie w tym czasie sprawiali wrażenie lepszego zespołu i potwierdzenie to dały kolejne minuty. Po zmianie stron dobrze grał Tyreek Duren, a Trefl po akcji 2+1 swojego amerykańskiego rozgrywającego prowadził nawet różnicą 9 oczek.
Gospodarze kolejny raz jednak zdołali wrócić do gry, jednak nie był w stanie dojść przyjezdnych. Gdy w czwartej kwarcie rozszalał się Ater Majok, a team z Trójmiasta objął prowadzenie 73:67 na niespełna 4 minuty przed końcem meczu wydawało się, że wygrana pojedzie do Sopotu.
Śląsk kolejny raz jednak poderwał się do walki i dopiął swego. Na minutę przed końcem było 73:73, a ostatnie akcje należały do podopiecznych Emila Rajkovicia. Skutecznie zagrał Jarvis Williams, na linii rzutów wolnych nie pomylili się Michał Jankowski i Norbert Kulon, a Trefl już trzeci mecz z rzędu przegrał w samej końcówce!
Śląsk w niedzielę wygrał zaledwie jedną kwartę, ale to wystarczyło. Wrocławianie zachowali więcej cierpliwości i zimnej krwi w kluczowych sekundach meczu i mogli cieszyć się z ważnego triumfu.
W drużynie sopockiej najbardziej kulała gra w ofensywie i szukanie się piłką na otwartych pozycjach. Świadczy o tym liczba zaledwie 5 asyst w całym spotkaniu! Cieszyć może powrót do niezłej gry Durena czy kolejny niezły występ Majoka, jednak kolejna porażka w bardzo podobnym stylu może dobić psychicznie koszykarzy z Sopotu.
WKS Śląsk Wrocław - Trefl Sopot 81:76 (17:18, 19:21, 21:23, 24:14)
WKS Śląsk: Williams 19, Jarmakowicz 14, Ikovlev 14, Jankowski 13, Chanas 7, Kowalenko 7, N. Kulon 5, Han 2.
Trefl: Duren 19, Majok 17, Śmigielski 11, Dizerżak 10, Motylewski 5, Bilinovac 3, Krefft 3, Dutkiewicz 2, Stefański 2, Kulka 2, Stefanik 2.
[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]
Mam pytanie...co się stało z Majokiem w końcówce i po meczu. Nie zagrał w ostatn Czytaj całość