Patryk Pełka: Mecze z Legią dodatkową motywacją

Patryk Pełka był jednym z architektów zwycięstwa Miasta Szkła Krosno nad warszawską Legią w sobotni wieczór. Jego drużyna pewnie wygrała w stolicy 73:63.

Warszawski zespół jedynie na początku meczu sprawiał problemy ekipie Miasta Szkła Krosno. Od drugiej kwarty inicjatywę w szlagierze I ligi objęła drużyna Michała Barana, która z każdą kolejną minutą powiększała swoją przewagę. Ostatecznie zespół z Podkarpacia wygrał 73:63 i umocnił się na pozycji lidera na zapleczu ekstraklasy.

- Myślę, że kluczem do zwycięstwa była twarda, agresywna obrona. Mieliśmy pewne założenia na ten mecz, które w większości udało się zrealizować. Zatrzymać Legię u siebie na 63 punktach to dobry wynik - zaznacza Patryk Pełka, który zaliczył kolejny dobry występ w tym sezonie.

Podkoszowy, mimo że przebywał na parkiecie tylko 18 minut, otarł się o double-double. Zdobył osiem punktów i miał dziesięć zbiórek. Zawodnik podkreśla, że mecze z Legią są dodatkowe wyjątkowe.

- Na spotkania z Legią mam specjalną motywację. Jestem z Warszawy, na meczu było trochę mojej rodziny i sporo znajomych. Bardzo fajnie było dla nich zagrać - komentuje koszykarz, który nie ukrywa, że znakomicie mu się grało przy dopingu warszawskich kibiców.

- Osobiście bardzo lubię grać przy tak żywiołowej publiczności. Daje to dodatkowy impuls do lepszej gry. Kiedy kibice zaczęli śpiewać "Sen o Warszawie", to przeszły mnie pozytywne ciarki - przyznaje zawodnik.

Źródło artykułu: