Przed meczem dużo mówiło się o terminie tego spotkania. Część trenerów, koszykarzy była niezadowolona z faktu, że musiała odstąpić od wigilijnych stołów i przedwcześnie wrócić do pracy. W ubiegłych latach gracze znaczną część świąt mogli spędzić z rodzinami. Teraz jednak tego nie było.
Zawodnicy Stelmetu BC Zielona Góra już w piątek (I dzień świąt Bożego Narodzenia) w godzinach porannych udali się do Radomia, więc jedynie wigilię spędzili z rodzinami. Podobnie było w zespole Rosy Radom.
- Czy ja wiem czy to niefortunny termin? Termin jak każdy inny. Skoro liga tak ustawiła mecz, to trzeba wyjść i walczyć. Nie ma innego rozwiązania. Taka jest nasza praca. Musimy się do tego dostosować - mówił przed meczem Wojciech Kamiński
Liczby pokazują jednak, że warto było...
106 704 - tyle osób średnio oglądało hit Tauron Basket Ligi, który rozegrany został w drugi dzień świąt. To drugi najlepszy wynik od 2013 roku, od kiedy TBL jest transmitowana na kanałach sportowych Polsatu. Rekord (109 tysięcy) należy do szóstego meczu finału TBL Stelmet - PGE Turów z 2014 roku. (za plk.pl).
Warto odnotować także, że sobotni mecz Rosa Radom - Stelmet BC Zielona Góra w najlepszym momencie oglądało 176 tysięcy widzów.
Udział w rynku świątecznego widowiska wyniósł 1,04 procenta. To oznacza, że ponad 1 procent osób, które w tym czasie oglądały telewizje, miały włączony mecz Tauron Basket Ligi w Polsat Sport News. Szósty mecz finału z 2014 do którego należy rekord pod względem liczby widzów miał wtedy 0,77 procenta.
{"id":"","title":""}