Polpharma na dnie TBL! Fenomenalny Pamuła rozstrzelał Polpharmę!

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański

To był mecz dwóch zawodników! Jeden z nich nie mylił się spod kosza, drugi szalał na obwodzie i dzięki temu duetowi zespół MKS Dąbrowa Górnicza mógł cieszyć się z szóstej wygranej w tym sezonie! Polpharma natomiast nadal jest na dnie.

Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański nie wygrali w TBL od 8 listopada i na kolejny triumf będą musieli poczekać przynajmniej do 30 grudnia i meczu we własnej hali z Asseco Gdynią. W Dąbrowie Górniczej wygrać się nie udało z dwóch powodów. Pierwszym był "dzień konia" Piotra Pamuły, a drugim bardzo dobra defensywa gospodarzy.

Dąbrowianie szybko rozpoczęli budowę swojej przewagi, trafiając w pierwszej kwarcie rzut za rzutem. W pierwszych pięciu minutach wspomniany już Pamuła trzykrotnie trafił zza łuku i było 18:6. Trener Mindaugas Budzinauskas próbował coś zmieniać w grze swoich podopiecznych, ale to MKS był "on fire".

Na początku drugiej kwarty dąbrowski rzucający dołożył kolejne dwie trójki i zrobiło się 35:16. W tym momencie w poczynania zawodników MKS wkradło się jednak rozluźnienie, a to przełożyło się na straty. Taka sytuacja pozwoliła Farmaceutom wrócić do gry. Ważne rzuty trafili Marcin Flieger oraz Michael Hicks  i straty - po serii punktowej 11:0 - zmalały do zaledwie 5 punktów.

Na drugą połowę gospodarze wychodzili z ośmiopunktową zaliczką, a wśród przyjezdnych było widać wielką ochotę na podjęcie walki o wygraną. Niestety dla nich nadal zza łuku jak automat rzucał Pamuła, a strefę podkoszową w pełni zdominował Eric Williams.

Dąbrowianie w pełni kontrolowali wynik, a w decydujących fragmentach meczu nad wszystkim czuwał Rashaun Broadus, który najpierw popisał się niewiarygodną trójką, a potem robił dokładnie to, co było jego drużynie potrzebne, czyli w pełni kontrolował tempo gry. MKS w pewnym momencie prowadził już 69:51 (po ósmej trójce Pamuły!), a spotkanie ostatecznie wygrał różnicą 17 oczek.

Królem parkietu w środowy wieczór w hali Centrum był bez wątpienia Piotr Pamuła, na koncie którego zapisano 25 punktów. Rzucający MKS trafił aż osiem razy zza łuku i potrzebował do tego zaledwie 11 prób. Swoje zrobił też Williams, który pomylił się tylko w jednej akcji.

Po stronie pokonanych, dla których była to jedenasta porażka w sezonie, najskuteczniejsi byli Uros Mirkovic oraz Damien Kinloch, którzy zdobyli odpowiednio 13 i 12 oczek.

MKS Dąbrowa Górnicza - Polpharma Starogard Gdański 74:57 (24:11, 19:24, 16:12, 15:10)

MKS: Pamuła 25, Williams 12, Broadus 11, Szymański 9, Dower 8, Dziemba 4, Piechowicz 3, Zieliński 2, Zmarlak 0, Szczypiński 0, Wieczorek 0.

Polpharma: Mirković 13, Kinloch 12, Diduszko 11, Hicks 8, Flieger 8, Dee 3, Paliukenas 2, Grujić 0, Wojdyła 0, Renkiel 0.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
Rzemiosło
23.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Piotrek! Tak trzymaj, oby karta się odwróciła.