Energa Czarni nie mieli łatwej przeprawy z niżej notowanym rywalem. Goście prowadzili przez większość meczu, lecz Start Lublin deptał im po piętach. - Przez 30 minut prowadziliśmy niebezpieczną grę, wymieniając ciosy z rywalem. Zespół z Lublina miał dobrą skuteczność rzutów za trzy punkty i to była rzecz, z którą musieliśmy sobie poradzić. Udało nam się utrzymywać niewielką przewagę nad rywalem - ocenia Donaldas Kairys.
W kluczowym momencie słupska ekipa utrzymała nerwy na wodzy i odskoczyła przeciwnikowi. Dzięki temu gospodarze już nie mogli odwrócić losów meczu. - Było trudno, ale udało nam się wykrzesać nową energię w czwartej kwarcie. Potrafiliśmy w kilku ważnych momentach zatrzymać przeciwnika, zaliczyliśmy serię 11:0, co pozwoliło nam opanować sytuację - zauważa trener Energi Czarnych.
Czarne Pantery odniosły przekonujące zwycięstwo w Lublinie, lecz słupscy koszykarze są świadomi, że ich postawa nie była idealna. - Zagraliśmy przeciwko silnej drużynie. Dobrze zaprezentowaliśmy się w defensywie, zwłaszcza w drugiej połowie. Powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski i grać lepiej w obronie przez całe 40 minut. Musimy potraktować to jako lekcję, by stać się lepszym zespołem - przekonuje Folarin Campbell, który w niedzielę zapisał na swoim koncie 25 punktów.