Chicago Bulls nie zdobyli żadnych punktów w dogrywce, Rockets pokonali Clippers

Niespodzianka w United Center! Chicago Bulls musieli uznać wyższość Leśnych Wilków, których do sukcesu poprowadził drugoroczniak, Andrew Wiggins. James Harden zdobył 46 punktów, a Houston Rockets pokonali Clippers w Los Angeles.

Nie oddać w dogrywce ani jednego celnego rzutu do kosza? To nieczęsta sytuacja. W sobotę 7 listopada Chicago Bulls zdarzyła się taka wpadka po raz pierwszy w historii istnienia organizacji. Minnesota Timberwolves wygrała dodatkowe pięć minut 9:0, pokonując gospodarzy 102:93. Drużyna z Wietrznego Miasta przegrała trzecie spotkanie w trwających rozgrywkach i obecnie plasuje się na piątym miejscu w Konferencji Wschodniej.

Fatalne zawody rozegrał między innymi Derrick Rose. MVP z 2011 roku zdobył 11 punktów i popełnił pięć strat, trafiając 3 na 13 oddanych prób z gry. - Chodzi o to, by wykazać odpowiednie zaangażowanie. Tego nam zabrakło - mówił rozgrywający. Wszystkie siedem rzutów zza łuku przestrzelił z kolei Jimmy Butler.

Zły dzień Byków wykorzystały Leśne Wilki. Andrew Wiggins zaaplikował rywalom 31 oczek. - Musieliśmy walczyć, chcieliśmy tego - komentował Rookie of the Year sezonu 2014/2015. - Byliśmy głodni zwycięstwa w tym spotkaniu. Gdy rozpoczęła się dogrywka, cały czas graliśmy agresywnie - kontynuował Kanadyjczyk. Wtórował mu Nemanja Bjelica. Serbski koszykarz miał imponujące 17 punktów, 12 zbiórek i pięć asyst.

New Orleans Pelicans, Philadelphia 76ers i Brooklyn Nets - te trzy drużyny nie odniosły jeszcze zwycięstwa w trwających rozgrywkach. Najbardziej dziwi w tym gronie obecność Luizjańczyków. Podopieczni Alvina Gentry'ego w sobotę nie dotrzymali kroku Dallas Mavericks.

Jedyny niepokonany dotychczas kolektyw w NBA stanowi natomiast zespół Golden State Warriors. Obecni mistrzowie NBA pokonali tym razem Sacramento Kings, - Zwycięstwo nigdy nie jest za wysokie, nigdy nie jest za niskie. To moje motto -zdradza Stephen Curry. Królom na nic zdało się triple-double Rajona Rondo (14 punktów, 12 zbiórek, 15 asyst).

Houston Rockets przegrali trzy pierwsze spotkania sezonu, ale wygrali cztery następne. W sobotę udało im się triumfować na trudnym terenie w Los Angeles. Clippers grali bez Chrisa Paula, ale i tak liczyli się w walce o sukces do samego końca spotkania. Tam więcej zimnej krwi zachowali Teksańczycy.

James Harden zapisał na swoim koncie 46 punktów (14/26 z gry, 5/10 za 3, 13/14 za 1). Dwight Howard dodał 20 oczek i 20 zbiórek. Po stronie przegranych Blake Griffin wywalczył 35 punktów, zebrał 12 piłek i miał pięć asyst.

Wyniki:

Chicago Bulls - Minnesota Timberwolves 93:102 po dogrywce (28:30, 29:28, 20:18, 16:17, 0:9)
(Gasol 21, Snell 14, Butler 11, McDermott 11, Rose 11 - Wiggins 31, Bjelica 17, Towns 17)

Philadelphia 76ers - Orlando Magic 97:105 (17:25, 27:26, 29:30, 24:24)
(Canaan 23, Okafor 19, Stauskas 18 - Payton 20, Fournier 17, Oladipo 15)

Dallas Mavericks - New Orleans Pelicans 107:98 (26:21, 16:27, 30:22, 35:28)
(Williams 19, Nowitzki 18, Powell 15 - Davis 25, Anderson 21, Gordon 21, Douglas 11)

Milwaukee Bucks - Brooklyn Nets 94:86 (18:24, 26:20, 23:17, 27:25)
(Monroe 20, Bayless 19, Middleton 14 - Lopez 20, Young 18, Bogdanovic 13)

San Antonio Spurs - Charlotte Hornets 114:94 (29:21, 22:26, 42:29, 21:18)
(Leonard 23, Aldridge 16, Mills 15 - Walker 27, Jefferson 13, Lin 12)

Utah Jazz - Memphis Grizzlies 89:79 (21:19, 30:19, 26:19, 12:22)
(Burke 24, Hayward 18, Favors 12 - Conley 20, Gasol 13, Barnes 11)

Sacramento Kings - Golden State Warriors 94:103 (14:20, 24:26, 30:26, 26:31)
(Belinelli 22, Gay 22, Rondo 14, Koufos 12 - Curry 24, Thompson 18, Iguodala 14)

Los Angeles Clippers - Houston Rockets 105:109 (32:32, 26:24, 20:27, 27:26)
(Griffin 35, Redick 19, Jordan 11 - Harden 46, Howard 20, Thornton 16)

Komentarze (0)