W zespole Stelmetu BC Zielona Góra Mihailo Uvalin pracował w latach 2011-2014. W Winnym Grodzie zdobył medale wszystkich kolorów w Tauron Basket Lidze, ale teraz przyjdzie mu stanąć po przeciwnej stronie barykady i wraz z drużyną Śląska Wrocław będzie chciał sprawić niespodziankę w Orbicie.
W ubiegłym sezonie zielonogórzanie przegrali we Wrocławiu po emocjonującym meczu 68:69. Jednak z tamtej drużyny Śląska ten mecz pamiętają tylko Radosław Hyży, który jest obecnie asystentem Uvalina oraz Norbert Kulon. Do boju przeciwko zespołowi mistrza Polski stanie zupełnie inny Śląsk Wrocław, który do tej pory w lidze notuje bilans 1-1.
Drużyna Stelmetu BC do Wrocławia przyjedzie podrażniona po piątkowej porażce w Eurolidze z Żalgirisem Kowno. Podopieczni Saso Filipovskiego z pewnością będą chcieli pokazać się z bardzo dobrej strony na ligowym podwórku, ale Śląsk tego zadania im nie ułatwi. Tym bardziej, że wrocławianie żyją jeszcze wygranym wyjazdowym meczem z Rosą Radom.
Z drużyny, którą prowadził Uvalin w sezonie 2013-14 pozostało tylko polskie trio - Adam Hrycaniuk, Łukasz Koszarek i Przemysław Zamojski. Czy Serb będzie w stanie znaleźć sposób, aby napsuć sporo krwi byłemu pracodawcy? Na to liczą fani Śląska, którzy mają nadzieję, że z Uvalinem na ławce WKS znów będzie się bił o wysokie cele. Najpierw jednak trzeba uporać się ze Stelmetem.