Emocje związane ze startem nowego sezonu Tauron Basket Ligi coraz bliżej. Jak wygląda tegoroczny układ sił? Postanowiliśmy zapytać legendę polskiego basketu - Macieja Zielińskiego.
- Jednym z najpoważniejszych faworytów do obrony tytułu będzie na pewno Stelmet Zielona Góra. Co do reszty to ciężko stwierdzić przed sezonem, bo kilka drużyn zbudowało ciekawe składy - mówi były koszykarz, a obecnie poseł na Sejm RP oraz prezes koszykarskiej sekcji WKS-u Śląska Wrocław.
Na chwilę obecną Stelmet BC Zielona Góra faktycznie wydaje się być murowanym faworytem, ale z pewnością będzie chciało pokrzyżować plany podopiecznym trenera Saso Filipovskiego. Kto to może być? - Wierzę, że to właśnie Śląsk pozytywnie zaskoczy, ale Anwil też ma ciekawy skład więc może "święta wojna" znów nabierze kolorów. Zawsze groźny jest też Turów mimo zmiany koncepcji budowania drużyny - dodaje Zieliński.
Jeśli chodzi o Śląsk to na chwilę obecną jest on wielką niewiadomą. Przed sezonem w zespole dokonano totalnej rewolucji wymieniając praktycznie wszystkich zawodników oraz trenera. Jak sobie poradzi Mihailo Uvalin z zupełnie nową grupą ludzi?
- Myślę, że mamy taką drużynę, że trzeba będzie uważać na każdego zawodnika w naszym składzie, bo nie wiadomo, który będzie akurat miał swój dzień i tu jest klucz do walki w tym sezonie - zaznacza legenda Śląska.
Zapytaliśmy też Zielińskiego jacy zawodnicy mogą być największymi gwiazdami w przeciągu całego sezonu, ale on sam nie chce bawić się w spekulacje i woli zaczekać na kilka spotkań nowych rozgrywek. - Na teraz to nie ma opcji żeby stwierdzić kto może wystrzelić, a ja nie lubię loterii więc po prostu trzeba poczekać na kilka pierwszych kolejek - przyznaje popularny "Zielony".
Jedno jest pewno emocji na pewno nie zabraknie. W Śląsku już wykrystalizował się lider w postaci Jarvisa Williamsa, Anwil Włocławek ma Oguchiego czy Jelinka, a Stelmet Mateusza Ponitkę i Karola Gruszeckiego. Pierwszą weryfikacją będzie mecz o Superpuchar pomiędzy właśnie Stelmetem, a Rosą Radom. Zatem czekamy z niecierpliwością!