Saso Filipovski: Oby nasz rytm trwał nadal

W najbliższą sobotę ekipę Stelmetu Zielona Góra czeka wyjazdowy pojedynek z drużyną ze Słupska. - Musimy dać z siebie wręcz 120 procent w tym meczu - przyznaje Saso Filipovski.

- Wiemy, że czeka nas bardzo ciężki mecz w gorącej hali w Słupsku. Energa prezentuje się świetnie w ostatnich meczach zarówno w obronie jak i w ataku. Żeby tam wygrać musimy zagrać konsekwentnie, w pełni skoncentrowani przez 40 minut. Ciężko gra się w tej hali, a kibice są bardzo głośni. Ale jesteśmy przygotowani taktycznie do tego meczu. To jest zespół, który ma dużo doświadczenia. Motorem zespołu jest Blassingame, dobrze gra też Gruszecki. W ostatnim spotkaniu z Treflem mieli bardzo dużo zbiórek, w ogóle zagrali bardzo dobrze. To daje im pewność siebie. My musimy dać z siebie 120 procent i mam nadzieję, że tak będzie - powiedział trener Saso Filipovski.
[ad=rectangle]  
Ekipa Stelmetu jest aktualnie liderem w tabeli Tauron Basket Ligi. Szkoleniowiec przyznaje, że pomimo dobrej passy stara się nie usypiać czujności wśród zawodników.  - To wszystko zależy od człowieka. Staram się szukać nowych wyzwań i je przedstawiać zawodnikom. Tak jest w życiu, że dobre rzeczy, dobra passa mogą uśpić czujność. Ale jesteśmy profesjonalistami, jesteśmy dobrze przygotowani. Mam nadzieję, że ten nasz rytm będzie trwał i zagramy kolejny dobry mecz - dodał.

Filipovski podkreślił, iż stara się jak najwięcej rozmawiać ze swoimi podopiecznymi, by po serii wygranej nie popadać w zbytni hurraoptymizm. - Każdego dnia rozmawiamy o naszych celach. Jednak ciężko mieć wpływ jeśli chodzi o myślenie zawodników. Mamy dużo doświadczenia, stąd nie mamy do czynienia z zachowaniami przedszkolnymi kiedy to po wygranej jesteśmy w pełnej euforii, a po przegranej depresję. Musi być w tym równowaga, którą powinniśmy wykorzystać. W momentach kiedy wygrywamy to jesteśmy spokojni i zdajemy sobie sprawę z tego co nam dały te zwycięstwa i ciężka praca - zakończył.

Źródło artykułu: