Śląsk w hicie lepszy od AZS-u! Qyntel Woods zatrzymany!

Śląsk świetnie spisał się przed własną publicznością i pokonał silny AZS Koszalin! Wrocławianie zdołali zatrzymać największą gwiazdę gości Qyntela Woodsa, który rozegrał najgorszy mecz w sezonie.

Wrocławianie znakomicie wystartowali, ale to wcale nie ustawiło ich w komfortowej sytuacji. Wprawdzie po zaledwie 90 sekundach gry Śląsk prowadził już 7:2, lecz sytuacja na parkiecie szybko się zmieniła. Koszalinianie szybko się poprawili. Najpierw w strefie podkoszowej, a następnie na dystansie, skąd skutecznie rzucali Polacy - Piotr Stelmach, Krzysztof Szubarga i Artur Mielczarek.

Podopieczni Igora Milicicia ewidentnie złapali odpowiedni rytm i zaczęli nawet uciekać gospodarzom. Na początku drugiej odsłony przewaga akademików wynosiła już osiem punktów. Tymczasem kryzys Wojskowych nadal trwał. Wrocławianie mieli naprawdę spore problemy - nie tylko przez cztery minuty nie potrafili zdobyć punkty, ale dodatkowo popełniali wiele błędów. Doszły bowiem przewinienia i straty.
[ad=rectangle]
Nic dziwnego, że zawodnicy Emila Rajkovicia znaleźli się w tarapatach. Z takim rywalem trzeba grać uważnie i nie pozwolić mu, aby odjechał zbyt daleko. Przebudzenie gospodarzy nastąpiło jeszcze na początku drugiej kwarty, więc było sporo czasu, aby odrobić dystans. Śląsk powoli zbliżał się do AZS-u, choć nie przyszło mu to wcale łatwo. Wszystko za sprawą niezbyt dobrej gry w strefie podkoszowej. Zresztą to był mankament także koszalinian.

Kluczowa okazała się postawa na dystansie, a że Jakub Dłoniak, Lawrence Kinnard i Robert Skibniewski trafiali, to udało im się odrobić straty, choć ostatnie słowo przed przerwą należało do przyjezdnych. Wspomniany wcześniej Mielczarek ponownie celnie rzucił z dystansu i dzięki niemu to akademicy byli w nieco lepszych humorach po dwudziestu minutach gry.

Ich radość nie trwała jednak wcale długo. W drugiej części spotkania AZS napotkał na twardy opór ze strony rywala. Koszykarze Milicicia w dodatku mieli duże trudności ze zdobywaniem punktów. Zupełnie nie wychodziły im rzuty z dystansu. Zawodził zwłaszcza Qyntel Woods, ale skuteczność nie dopisywała również Szubardze. Wrocławianie zdołali to wykorzystać, bo odzyskali prowadzenie, a w kolejnej partii zdołali nawet odskoczyć.

W 35 minucie spotkania Śląsk miał pięć punktów przewagi i prezentował się zdecydowanie lepiej od przyjezdnych, którzy coraz częściej notowali przestoje w ofensywie. Gospodarze byli bezlitośni wobec błędów akademików, a tych w całym spotkaniu było sporo (aż 22 straty!). Poza tym w decydującym fragmencie za trzy trafiał Dłoniak, który znowu błysnął solidną dyspozycją. To on miał ogromny wpływ na to, że wrocławianie ostatecznie zdołali wygrać w hicie z AZS-em.

Zawodnikom Rajkovicia udało się przede wszystkim zatrzymać dwóch kluczowych graczy. Wspomnianych wcześniej Woodsa i Szubargę, ale również Szymona Szewczyka. Amerykanin rozegrał zdecydowanie najsłabszy mecz w tym sezonie w Tauron Basket Lidze, trafiając zaledwie 2 z 10 rzutów z gry i notując aż 8 strat. Ostatni może nie wypadł dramatycznie, ale z pewnością można było oczekiwać od niego skuteczniejszej i agresywniej postawy pod koszem. Trzeba przyznać, że WKS spisał się bez zarzutów - pozwolił drugiej ofensywie ligi zdobyć zaledwie 66 punktów.

W ekipie Śląska oprócz Dłoniaka dobrze wypadł jeszcze rozgrywający Roderick Trice, który zdobył 16 punktów, ale przede wszystkim dobrze dogrywał piłki i je przechwytywał.

Śląsk Wrocław - AZS Koszalin 73:66 (17:23, 19:16, 18:11, 19:16)

Śląsk: Trice 16, Dłoniak 16, Skibniewski 9, Mladenović 8, Kinnard 8, Ikowlew 7, Radivojević 7, Gabiński 2, Tomaszek 0.

AZS: Swanson 18, Mielczarek 9, Stelmach 9, Szewczyk 8, Szubarga 7, Woods 5, Sherman 5, Dąbrowski 3, Austin 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 43 33 10 3328 2999 76
2 PGE Turów Zgorzelec 43 31 12 3790 3405 74
3 Czarni Słupsk 40 27 13 3110 3000 67
4 HydroTruck Radom 39 25 14 3031 2776 64
5 AZS Koszalin 33 22 11 2718 2478 55
6 WKS Śląsk Wrocław 33 21 12 2686 2538 54
7 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 34 17 17 2548 2586 51
8 Trefl Sopot 33 14 19 2671 2721 47
9 Arriva Polski Cukier Toruń 30 14 16 2428 2317 44
10 Polfarmex Kutno 30 13 17 2287 2364 43
11 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2456 2585 40
12 Anwil Włocławek 30 10 20 2250 2440 40
13 King Szczecin 30 9 21 2389 2588 39
14 Polski Cukier Start Lublin 30 9 21 2300 2536 39
15 SKS Starogard Gdański 30 7 23 2441 2767 37
16 Siarka Tarnobrzeg 30 7 23 2394 2727 37
Komentarze (29)
avatar
ObserwatorPLK
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno wygrać mecz jeżeli: Q, Szubarga i Szewczyk to najsłabsi zawodnicy na boisku! 
avatar
wąż
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pogromcy ligi dzisiaj nie w humorach :D:D:D:D 
M.C
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wsad piłki do kosza w wykonaniu Trice to było coś! 
luksin
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gratulacje... Śląsk jest w gazie... 
michal703
4.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
No to idzie ku dobremu, Koszałkowo dostaje baty
Tak trzymać !!!!