Zgorzelczanie do tego meczu przystąpią umotywowani zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław w Superpucharze Polski. W środę podopieczni Miodraga Rajkovicia wygrali bardzo pewnie - 85:70. Energa Czarni swój ostatni mecz rozegrali w poniedziałek. Wówczas w Koszalinie pokonali miejscowy AZS 70:61. W Słupsku nie ukrywają już swojego zniecierpliwienia nowym sezonem.
- Myślę, że na pewno pojawiło się to zniecierpliwienie, o którym wspominasz, ponieważ graliśmy dużo przedsezonowych sparingów i szczerze mówiąc już trochę mieliśmy ich dość. Teraz zaczyna się prawdziwa zabawa, prawdziwe emocje i gra o punkty. Wszyscy jesteśmy nastawieni pozytywnie na sezon, mam nadzieję, że będziemy odnosić dużo zwycięstw, ponieważ mamy naprawdę ciekawy skład - przyznaje Jarosław Mokros, który w nowym sezonie ma być jednym z liderów słupskiego zespołu.
[ad=rectangle]
Mimo że PGE Turów jest zdecydowanym faworytem tego spotkania - nikt w słupskim obozie nie traci nadziei na dobry wynik. - Zagramy tak jak należy, czyli z mocnym i charakterystycznym dla nas pazurem. Wiemy, czego się po nich spodziewać i na czym musimy się skupić, aby odnieść zwycięstwo. Jednak to są obrońcy tytułu, dysponują silnym personalnym składem i grają naprawdę solidną koszykówkę. PGE Turów będzie grał w roli faworyta, a my nic nie musimy, a możemy, co będzie działało na naszą korzyść - zaznacza zawodnik Energi Czarnych, który w samych superlatywach wypowiada się na temat zespołu mistrza Polski.
Według Mokrosa - kluczem do odniesienia zwycięstwa będzie dobra gra w defensywnie i zatrzymanie kontrataku PGE Turowa. - Turów to zespół, który gra szybką i mądrą koszykówkę. Jeśli będziemy chcieli wygrać, to jedną z kluczowych rzeczy będzie powstrzymanie ich kontrataku i opanowanie zbiórek. Mistrzowie Polski zbudowali na ten sezon bardzo ciekawy skład, jestem ciekawy jak poradzą sobie w Eurolidze, gdzie trzymam za nich kciuki i życzę sukcesów - ocenia Mokros.