Jak Krzysztof Roszyk poradzi sobie w roli asystenta?

Krzysztof Roszyk od nowego sezonu będzie asystentem Dariusa Maskoliunasa w Treflu Sopot. Zawodnik podkreśla, że jego gotowy do tej roli.

Krzysztof Roszyk postanowił zakończyć sportową karierę. Z koszykówką się jednak nie rozstaje, ponieważ od nowego sezonu "przenosi się" na ławkę rezerwowych. Zawodnik od jakiegoś czasu przygotowywał się do nowej roli i zaznacza, że jest w pełni gotowy.

- Wierzę, że wiele lat spędzonych przeze mnie na ligowych parkietach pomoże mi w karierze trenerskiej. Cieszę się, że już na początku dostanę możliwość pracy w tak wielkim klubie jak Trefl Sopot - podkreśla Roszyk, który podpisał z Treflem Sopot dwuletnią umowę.

[ad=rectangle]

Były już gracz Trefla od jakiegoś czasu jeździł na kursy trenerskie, a latem prowadził indywidualne treningi z zawodnikami - m.in. z Łukaszem Koszarkiem, który bardzo sobie chwalił pracę z Roszykiem.

W nowym sezonie na pozycji asystenta zastąpi on Mariusza Niedbalskiego, który przeniósł się do Anwilu Włocławek. - Cennym doświadczeniem będzie z pewnością praca u boku trenera Maskoliunasa. Myśląc o przyszłości, podpatrywałem jego metody podczas treningów w ubiegłym sezonie. Dotąd mieliśmy dobre relacje i jestem przekonany, że będąc w jednym sztabie szkoleniowym również będziemy się znakomicie rozumieć - zaznacza Roszyk.

Źródło artykułu: