Przemysław Karnowski: Dobrze jest zagrać w Toruniu

Toruń Basket Cup to świetna okazja dla Przemysława Karnowskiego na pokazanie się w rodzinnym mieście. Środkowy jest bardzo zadowolony z faktu, że kadra właśnie tutaj rozgrywać będzie swoje spotkania.

W tym artykule dowiesz się o:

Środowy, otwarty trening reprezentacji Polski był doskonałą okazją do zobaczenia na żywo pracy biało-czerwonych. Wielu torunian przyszło specjalnie po to, aby zobaczyć "swoich" kadrowiczów, czyli Adama Waczyńskiego i Przemysława Karnowskiego. - Przyszli rodzice, znajomi i rodzina. Fajnie jest zagrać przed nimi. Od kilku lat nie mieszkam w Toruniu i nie mogę pokazać się przed nimi podczas meczów. Dobrze, że gramy turniej towarzyski i eliminacyjne spotkanie z Niemcami właśnie tutaj - powiedział w rozmowie Przemysław Karnowski.

[ad=rectangle]
Ostatnie dwa lata to dla zwanego przez kadrowiczów Sarenką koszykarza rozwój koszykarski w drużynie NCAA - Gonzaga Bulldogs. Właśnie tam nauczył się pracy pod wodzą amerykańskich trenerów, z pewnością pomaga mu to we współpracy z trenerem kadry narodowej, Mike'em Taylorem. - To naprawdę bardzo podobna szkoła. Cała terminologia wygląda tak samo. Wszystko wygląda podobnie i jest mi trochę łatwiej. Przez ostatnie dwa lata opanowałem język angielski i nie mam żadnych problemów - stwierdził środkowy reprezentacji Polski.

W momencie, gdy Przemysław Karnowski wyprowadzał się z Torunia, w miejscu, gdzie teraz stoi hala sportowo-widowiskowa, była jeszcze dziura w ziemi. Jak podoba mu się świeżo oddany do użytku obiekt? - Naprawdę hala jest imponująca. Byłem tutaj już na dniach otwartych i mile się zaskoczyłem. Czekam już tylko na zagranie w tym obiekcie pierwszego spotkania - kończy 21-letni zawodnik.

Komentarze (0)