Komplet porażek Polaków na turnieju w Macedonii!

Na dwa tygodnie przed początkiem eliminacji do ME 2015 forma polskich koszykarzy jest daleka od optymalnej. Biało-czerwoni przegrali wszystkie mecze na turnieju w Macedonii, ulegając również Włochom.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzeci mecz i znów inna wyjściowa piątka zaproponowana przez Mike'a Taylora. Szkoleniowiec naszej reprezentacji tym razem rozpoczął od eksperymentalnego składu bez nominalnego rozgrywającego. Adam Waczyński i Michał Michalak na obwodzie, Aaron Cel i Przemysław Zamojski jako skrzydłowi oraz Szymon Szewczyk najbliżej kosza.

[ad=rectangle]

Premierowa kwarta, podobnie jak w piątek przebiegała po myśli Polaków, którzy osiągnęli nieznaczne prowadzenie i bardzo dobrze spisywali się w defensywie. Szybko jednak do głosu doszli koszykarze z półwyspu Apenińskiego, którzy po kapitalnej drugiej kwarcie odskoczyli biało-czerwonym. Seria 9:0, a chwilę potem nawet 15:3, to zasługa w głównej mierze gwiazdy turnieju w Macedonii Luigiego Datome, zdobywcy 14 punktów w niedzielnym spotkaniu.

Do przerwy przegrywaliśmy różnicą 11 punktów, a niedługo po wznowieniu gry Italia miała nawet 15 oczek więcej. Polacy nie zrazili się jednak tym faktem i przystąpili do ofensywy. Świetnie w naszych szeregach spisywał się Aaron Cel oraz sprawdzany na pozycji rozgrywającego Adam Waczyński. Obaj pociągnęli drużynę, która w pewnym momencie miała już tylko jeden punkt straty - 49:50.

Niestety Włosi znów potrafili odpowiedzieć. Tym razem siły nie było na Alessandro Gentile, który zdobył osiem z dziesięciu punktów Italii, która runem 10:0 zakończyła trzecią odsłonę. Podopieczni Simone Pianigianiego kontrolowali wydarzenia na parkiecie w ostatniej kwarcie i ostatecznie pokonali Polaków 73:65, rewanżując się za porażkę sprzed dwóch lat w Ergo Arenie.

Waczyński wywalczył 15 punktów, miał cztery zbiórki i trzy asysty, z kolei Cel dołożył 13 oczek, sześć zbiórek i pięć asyst. Produktywny był również Szymon Szewczyk, który w 25 minut zapisał na swoim koncie 10 punktów, sześć zbiórek i trzy asysty.

Na dwa tygodnie przed startem eliminacji do mistrzostw Europy trener Taylor wciąż szuka optymalnych rozwiązań, szczególnie na pozycji rozgrywającego. Kamil Łączyński nieźle wypadł w dwóch pierwszych spotkaniach (11 asyst), próbowany był również Robert Skibniewski i ryzykowny wariant z Adamem Waczyńskim. W niedzielę w pewnym fragmencie graliśmy nawet na dwóch playmakerów (Łączyński, Skibniewski).

Polska - Włochy 65:73 (15:14, 14:26, 20:20, 16:13)
Polska:

Waczyński 15, Cel 13, Szewczyk 10, Hrycaniuk 7, Zamojski 6, Gielo 5, Michalak 4, Karnowski 3, Skibniewski 2, Łączyński 0.

Włochy: A. Gentile 16, Datome 14, S. Gentile 8, Cincarini 8, Aradori 6, Vitali 6, Cusin 5, Della Valle 3, Magro 2, Moraschini 2, Cervi 2, Poeta 1, Polonara 0, Pascolo 0.

Komentarze (14)
avatar
obladi
28.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska koszykówka niczym ukraińska armia jest ale wartość bojowa zerowa. 
zielak23
28.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja chętnie pogram w reprezentacji.Byłem mistrzem szkoły na każdym szczeblu (podst., technikum i na studiach), zdobywaliśmy ze szkołą mistrzostwa regionu, nawet Polski, zdobywałem tytuły króla s Czytaj całość
avatar
Westsiders
28.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaka liga taka kadra a w tym roku jak w zespolach musi byc po 6 polakow w skladzie to poziom bedzie jeszcze nizszy 
avatar
waldzior
28.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
avatar
BARTOLI
27.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
widać żę Zamoj coś się zaciął w eurolidze po 20pkt w meczu a tu bez wyrazu rzuca przez ręce na siłę ! szkodaaa