Karol Wasiek: Dlaczego zdecydowałeś się zostać w Wilkach Morskich Szczecin?
Zbigniew Białek: W poprzednim sezonie w trakcie rozgrywek podpisałem kontrakt w Szczecinie i już wówczas rozmawiałem z prezesem o tym, że w przyszłości klub chce grać w ekstraklasie. Nie ukrywam, że to mnie skusiło do tego, żeby nadal grać w Szczecinie. Drużyna jest bardzo perspektywiczna. Chciałem być częścią tego zespołu. Postawiłem sobie cele na ten i na kolejny sezon. Mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować.
Jakie to są cele?
- Chciałbym po prostu dobrze się prezentować na parkietach Tauron Basket Ligi. W ostatnich dwóch latach krążyłem nieco po klubach i jakoś nie mogłem w pełni pokazać swoich umiejętności. Chciałbym teraz nieco zadomowić się w jednym miejscu. Chcę dobrze grać w tym roku i coś osiągnąć z drużyną.
[ad=rectangle]
Chcesz coś komuś udowodnić?
- Nie, ponieważ mam rodzinę i mam dla kogo grać. Lubię grać w koszykówkę i chcę grać jak najdłużej na tym wysokim poziomie. Nie chcę grać w pierwszej lidze. Moim celem jest gra w ekstraklasie i to w niej chcę się "zakotwiczyć".
Dwuletni kontrakt oznacza stabilizację dla ciebie i twojej rodziny?
- Prawda. Powiem więcej: Nie chcę się już przenosić w inne miejsce. Ze swojej strony będę robił wszystko, żeby pomóc temu klubowi. Wiem, że mam dużo do zaoferowania. Uważam, że mogę być ważnym punktem drużyny.
Klub jest całkiem aktywny na rynku transferowym. Jak oceniasz ruchy kadrowe?
- Trzeba zdać sobie sprawę, że jesteśmy beniaminkiem. Władze klubu i trener chcą bardzo powoli wejść w szeregi ekstraklasy. Zespół jest mądrze skompletowany. Uważam, że jeśli gracze zagraniczni "odpalą", to możemy być groźni dla wielu ekip.
Gdyby jeszcze do waszego składu dołączył Marcin Sroka...
- Rozmawiałem z Marcinem wiele razy i nie ukrywam, żeby byłoby bardzo fajnie, gdyby dołączył do naszego zespołu. Wiem, że klub był zainteresowany jego osobą. Bardzo chętnie bym go tutaj widział. Wówczas mielibyśmy naprawdę bardzo solidny, polski skład.
Czym działacze ze Szczecina, według ciebie, skusili zawodników do klubu?
- Uważam, że drużyna jest bardzo rozwojowa. Miasto wyłożyło pieniądze na jakiś czas, w dodatku jest bardzo stabilny sponsor. Mogę ze swojej strony powiedzieć, że oba podmioty bardzo dobrze ze sobą współpracują. Nie ma żadnych problemów związanych z wypłatami, klub jest w pełni wypłacalny.
Jak oceniasz pomysł poszerzenia ligi do 16 zespołów?
- Uważam, że jest dobre posunięcie, ale podstawowym warunkiem jest to, żeby kluby były w pełni wypłacalne. Jestem zdania, że liga będzie bardziej wyrównana, ponieważ dużo ekip będzie dysponowało podobnymi warunkami finansowymi.
Jest spore zainteresowanie koszykówką w Szczecinie?
- Ostatnimi czasy zainteresowanie koszykówką w Szczecinie było bardzo znikome, ponieważ klub był średniakiem w drugoligowych oraz trzecioligowych rozgrywkach. W dwóch ostatnich latach zespół rozpoczął odbudowę swojej pozycji. Klub stał się stabilny i kibice zaczęli przychodzić na mecze.