Trefl Sopot w półfinale play-off! Wielka klęska Energi Czarnych Słupsk!

Co za mecz! Co za seria! Ostatni mecz był prawdziwym horrorem. Zimną krew zachowali jednak koszykarze Trefla Sopot, którzy po kapitalnym finiszu zameldowali się w półfinale play-off!

Właściwie już od pierwszych minut słupszczanie narzucili własny styl gry. Zawodnicy Andreja Urlepa grali agresywnie w obronie, wymuszali błędy i dzięki temu szybko objęli prowadzenie. Dobrze spisywał się Garrett Stutz, na którym tego dnia goście mogli po prostu polegać. Trefl najwyraźniej nie spodziewał się takiego obrotu spraw, bo - mimo usilnych prób - nie był w stanie odrobić strat. Wyglądało to tak, jakby sopocianie zostali przygniótł ich ciężar tego meczu.

Podopieczni Dariusa Maskoliunasa z czasem poprawili się w ofensywie, ale nie byli w stanie zmusić "Czarnych Panter" do wyhamowania. Ci grali bowiem nadal uważnie i skutecznie w ofensywie. Nie grali może porywająca, lecz utrzymywali solidną wydajność. W pewnym momencie gospodarze byli blisko zniwelowania deficytu, ale jeszcze przed przerwą Energa Czarni zdołali zadać kolejny cios. Tym razem był to efekt dobrej gry Polaków m.in. Tomasza Śniega czy Michała Nowakowskiego.
[ad=rectangle]
Po przerwie nie było ani żadnego zrywu, ani też zmiany sytuacji na boisku. Nadal lepiej prezentowali się przyjezdni, ale tym razem na pierwszy plan w ich szeregach wysunęli się Amerykanie z Roderickiem Trice'em na czele. On już wcześniej spisywał się dobrze i cały czas kontynuował solidny występ. Za sprawą zagranicznego zaciągu zespół Urlepa nie tylko utrzymał prowadzenie, lecz zdołał je nawet powiększyć. W 27 minucie spotkania słupszczanie mieli już 15 punktów więcej niż Trefl.

Sopocianie znaleźli się w trudnym położeniu. Praktycznie było już po nich. Zwłaszcza że nic nie było w stanie ożywić i poprawić ich gry w ofensywie. Wciąż byli skutecznie tłamszeni przez przeciwnika, który najwyraźniej doskonale przygotował się do tego meczu. Gospodarze byli coraz bardziej nieporadni i coraz częściej blokowani.

Dopiero w ostatniej kwarcie, gdy starali się Paweł Leończyk, Michał Michalak i Adam Waczyński, żółto-czarni zanotowali wprost wyśmienitą serią, po której wrócili do gry o zwycięstwie. Udało im się nie tylko odrobić straty, a nawet wyjść na prowadzenie! Ostatnie słowo należało do przyjezdnych, ale ci zostali zatrzymani przez gospodarzy, w efekcie przegrali!

Trefl w półfinale play-off zmierzy się z mistrzem Polski Stelmetem Zielona Góra, który w ćwierćfinale wygrał z Asseco Gdynia 3-1.

Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 75:74 (20:27, 16:18, 12:16, 27:13)

Trefl: Waczyński 18, Leończyk 13, Michalak 10, Jeter 9, Vasiliauskas 9, Gadri-Nicholson 6, Majstorović 6, Stefański 4, Roszyk 0, Brembly 0, Buterlevicius 0.

Energa Czarni: Trice 13, Zimmerman 13, Stutz 10, Śnieg 10, Nowakowski 8, Taylor 8, Mokros 8, Gruszecki 3, Borowski 1.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (125)
avatar
sneacker
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tam jednak Stefański przebiegł przez róg boiska. Przebiegł, a nie wbiegł. Leończyk go powstrzymał. 
avatar
sneacker
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oglądałem dzisiaj powtórkę kilka razy. Nikt z zawodników rezerwowych Trefla nie wbiegł na parkiet!! 
avatar
alias Z-G
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Moje typy Stelmet - Trefl 3:1, Turów - Rosa 2:3 
avatar
alias Z-G
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Gratuluję obu drużyną pięknego meczu. Oglądało się ze smakiem mam nadzieję że oba pól finały będą tak samo emocjonujące i Rosa sprawi niespodziankę. 
avatar
Ulonkana
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A wy jak typujecie ? :)