Dragan Labović w dość niewyjaśnionych okolicznościach pod koniec stycznia opuścił szeregi AZS-u Koszalin i przeniósł się do tureckiego zespołu - Aliaga Petkim, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Serb szybko wyrósł jednak na gwiazdę drużyny, notując bardzo dobre statystyki. Labović średnio rzuca 15,7 punktów oraz notuje 6,7 zbiórek.
- Bardzo dobrze czuję się w Turcji. Uważam, że liga, do której trafiłem, jest obecnie najsilniejsza w Europie. Gram przeciwko takim drużynom jak Galatasaray, Fenerbache, więc mam kontakt z naprawdę bardzo dobrymi zespołami. Ciekawostką jest fakt, że pomimo silniejszej ligi, gra mi się tutaj zdecydowanie łatwiej niż w Polsce. W TBL dominuje przede wszystkim brudna gra, która mi nie odpowiadała. W dodatku te dalekie wyjazdy mnie strasznie męczyły - śmieje się serbski podkoszowy.
Labović notował całkiem przyzwoite statystyki w barwach AZS-u Koszalin. Średnio na mecz Serb zdobywał 12,1 punktów oraz 4,3 zbiórki.
- AZS Koszalin bardzo mi pomógł. Nigdy im tego nie zapomnę. Mam wielki szacunek do Igora Milicicia, który wyciągnął do mnie pomocną dłoń w trudnych momentach. Nie chcę oceniać tych klubów i mówić, który jest lepiej zorganizowany. Na pewno nie usłyszysz ode mnie żadnego negatywnego słowa na temat AZS-u Koszalin - zapewnia Dragan Labović.