Niedzielne starcie dolnej ligi szóstek od początku układało się po myśli przyjezdnych, choć w pierwszej kwarcie ta różnica nie była aż tak widoczna. Po "trójce" Grzegorza Arabasa gospodarze remisowali 10:10. Niespełna pół minuty później doświadczony zawodnik powtórzył swój wyczyn, jednak świetna postawa tercetu Jeff Robinson - Darrel Harris - LaceDarius Dunn w ostatnich 180 sekundach pozwoliła "odskoczyć" na 6 punktów (18:24).
Koszalinianie rozkręcali się z każdą kolejną akcją, powiększając prowadzenie. Kołobrzeżanie byli jedynie tłem dla świetnie dysponowanych rywali. Po rzucie Artura Mielczarka Akademicy wygrywali nawet siedemnastoma "oczkami" (24:41).
Zmniejszyć dystans starali się J. J. Montgomery i Rafał Bigus, lecz to przyjezdni dyktowali warunki i tempo gry. Po powrocie z szatni nieco spuścili z tonu, co zaczęli wykorzystywać gospodarze, jednak w ostatnich dziesięciu minutach powrócili do swojej świetnej dyspozycji z pierwszej połowy.
Podopieczni Igora Milicicia przycisnęli w obronie, pozwalając zdobyć Czarodziejom z Wydm zaledwie 8 punktów w tej części. Po ponowieniu akcji przez Cezarego Trybańskiego goście prowadzili 82:55, czym przypieczętowali zwycięstwo.
Po tej wygranej AZS znajduje się na siódmym miejscu w tabeli.
Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin 58:82 (18:24, 10:17, 22:19, 8:22)
Kotwica:
Arabas 12, Montgomery 11, Bigus 10, Złoty 6, Ciechociński 6, Gospodarek 5, Żołnierczuk 4, Piechowicz 3, Goiński 1, Lasota 0.
AZS: Robinson 19, Harris 14, Dunn 13, Dąbrowski 11, Wołoszyn 9, Szubarga 7, Trybański 5, Mielczarek 4, Czubak 0, Wrona 0, Raczyński 0.