Spotkanie PGE Turowa Zgorzelec z Lietuvos Rytas Wilno było dla koszykarzy Miodraga Rajkovicia z paru względów szczególne. Trener gości jest bowiem Dirk Bauermann, który na ostatnim Eurobaskecie prowadził reprezentację Polski. Zgorzelczanie zagrali w roli gospodarza... w Wałbrzychu, co też było dla nich pewną nowością. Turów w dotychczas rozegranych meczach wygrał dwa razy. Zdecydowanie lepszym bilansem mogli pochwalić się Litwini, którzy pięciokrotnie schodzili z parkiety w roli zwycięscy.
Pierwsza odsłona niedzielnej konfrontacji była bardzo wyrównana. Prowadzenie często się zmieniało, a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. W pierwszej kwarcie obie drużyny popełniły razem aż 10 strat. Po 10 minutach Litwini prowadzili 15:12. Po celnym rzucie zza linii 6,75 Damiana Kuliga zgorzelczanie doprowadzili do wyrównania. Druga kwarta swoim przebiegiem bardzo przypominała początek meczu. Częściej na prowadzeniu byli jednak goście. Jeszcze w pierwszej połowie swoje trzecie przewinienie popełnili Damian Kulig i Łukasz Wiśniewski. Ostatnie minuty przed przerwą lepiej rozegrali Litwini, którzy do szatni schodzili prowadząc 38:32. W zespole trenera Bauermanna wyróżniał się Darius Songaila, zdobywca 9 punktów. Najlepszym strzelcem Turowa była Damian Kulig, który zapisał na swoim koncie 7 oczek.
Od początku trzeciej kwarty gra była wyrównana, PGE Turów jednak nie mógł odrobić kilku punktowej straty z pierwszej połowy. Przełom nastąpił w 26 minucie meczu. Po skutecznych akcjach Ivana Zigeranovicia i Tony Taylora goście prowadzili już tylko 45:44. Gospodarze poszli jednak za ciosem, i po celnym rzucie za trzy punkty Filipa Dylewicza po długiej przerwie znów objęli prowadzenie - 48:47. Przed czwartą kwartą wicemistrzowie Polski mieli na swoim koncie dwa oczka więcej, co zapowiadało duże emocje. Wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Na 180 sekund przed końcem drużyna trenera Bauermanna objęła prowadzenie 66:60. Gospodarze w ostatnich minutach byli bezradni.Okazało się, że był to przełomowy moment niedzielnej potyczki. Goście nie dali już sobie odebrać przewagi i ostatecznie pokonali PGE Turów Zgorzelec 74:62.
Najlepszym zawodnikiem w drużynie trenera Rajkovicia był Łukasz Wiśniewski, który zdobył 13 punktów. Po stronie Litwinów należy wyróżnić Martynasa Geceviciusa, który zapisał na swoim koncie 23 punkty, dokładając do tego 4 zbiórki i 4 asysty.
PGE Turów Zgorzelec - Lietuvos Rytas Wilno 62:74 (12:15, 20:23, 23:15,7:21)
PGE Turów:
Wiśniewski 13, Kulig 11, Taylor 11, Prince 10, Barone 7, Dylewicz 5, Zigeranović 3, Jaramaz 2, Krestinin 0, Stelmach 0, Karolak 0, Muskała 0.
Lietuvos Rytas:
Gecevicius 23, Songaila 17, Lydeka 10, Palacios 8, Jelovac 8, Tepić 6, Orelik 2, Seibutis 0, Glyniadakis 0, Babrauskas 0, Seskus 0, Dambrauskas 0.