Obecnie biało-zieloni mają na swoim koncie dwa zwycięstwa i cztery porażki. Bilans mistrzów Polski mógłby być bardziej okazały, gdyby zielonogórzanie mieli nieco więcej szczęścia w pojedynkach z Galatasaray Stambuł i Olympiakosem Pireus. Podopieczni Mihailo Uvalina złapali wiatr w żagle po pogromie w Maladze, kiedy to ekipa z Winnego Grodu przegrała w Hiszpanii 68:101.
- Wyraźnie widać, że po meczu w Maladze wyciągnęliśmy wnioski. Przyszły zwycięstwa, minimalne i trochę pechowe porażki z prawdziwymi potęgami. Przestaliśmy się bać tej Euroligi, trener Uvalin świetnie wkomponował do składu Vladimira Dragicevicia, który przecież został MVP ostatniej kolejki! To wielkie wyróżnienie dla niego i dla całego klubu. I to pokazuje, że Stelmet zaczyna iść w dobrym kierunku. Nie zgodzę się z zarzutami, że drużyny nas lekceważyły. Po pierwszych dwóch spotkaniach nie było o tym mowy w wypadku Sieny, bo sama walczyła o przetrwanie. Potem Galatasaray, Olympiakos... - skomentował Rafał Czarkowski.
Koszykarze Stelmetu Zielona Góra po ważnej wygranej w Monachium zbliżyli się do awansu do TOP16 Euroligi. W czwartek zielonogórzanie podejmą Unicaję Malaga. To właśnie z hiszpańskim zespołem mistrzowie Polski najprawdopodobniej rozegrają walkę o awans do kolejnej fazy najlepszej ligi europejskiej. - Graliśmy świetnie i Bayern na pewno był przygotowany na ciężki bój. My jednak okazaliśmy się lepsi i jeśli pokonamy Malagę, to będziemy mogli zacząć marzyć o awansie do TOP 16. Czegoś wydawałoby się przed sezonem absolutnie poza zasięgiem takiego debiutanta jak my - dodał prezes Stelmetu.
źródło: basketzg.pl