Rewanż za ligę - relacja ze spotkania King Wilki Morskie Szczecin - Polski Cukier SIDEn Toruń

Wilki Morskie udanie zrewanżowały się za przegrane w październiku spotkanie ligowe. W meczu pucharowym szczecinianie pewnie pokonali Polski Cukier SIDEn Toruń 79:63.

Obie ekipy miały już w tym sezonie przyjemność stanąć po przeciwnych stronach parkietu. Powodem było spotkanie ligowe. W 5. kolejce lepsi okazali się torunianie. Los już kilkanaście dni później dał szansę ponownego starcia. Dla Wilków była to okazja do rewanżu, SIDEn mógł potwierdzić wartość swojego wcześniejszego zwycięstwa.

Pierwsze punkty dla gospodarzy w pucharowym meczu, padły po ponad czterech minutach gry. Ich zdobywcą był Igor Trela. Początek był wyrównany, punktowali jedni i drudzy. Końcówka kwarty została jednak lepiej rozegrana przez Wilki. Podopieczni trenera Marka Żukowskiego zdobyli siedem oczek w ciągu sześćdziesięciu sekund i po dziesięciu minutach prowadzili 17:8.

Druga kwarta okazała się katorgą dla ekipy przyjezdnej. Szczecinianie szybko odskoczyli z wynikiem i w ciągu całej drugiej odsłony zadawali kolejne, bolesne ciosy. Torunianie byli bardzo nieskuteczni, co nie pozwalało odrabiać strat. W ten oto sposób Wilki wypracowały sobie olbrzymią przewagę. Do przerwy prowadziły bowiem 43:19. To, co po raz kolejny rzucało się w oczy, to skuteczność gospodarzy z dystansu. W samej drugiej ćwiartce szczecińscy koszykarze trafili sześć takich rzutów.

Wszystko wskazywało na to, że Wilki gładko poradzą sobie z przyjezdnymi. Ekipa trenera Żukowskiego kontrolowała mecz i wydawało się, że Polski Cukier SIDEn Toruń już jej nie zagrozi. Tymczasem goście zdołali zmniejszyć stratę do szczecinian o siedem oczek. Dobrze w tej kwarcie zaprezentował się Tomasz Stępień. Dał nadzieję swojemu zespołowi. Po trzydziestu minutach Wilki nadał miały sporą przewagę, prowadziły 61:44.

Czwarta kwarta rozpoczęła się serią punktową gości. Skuteczni byli Stępień, Jacek Jarecki oraz Aleksander Perka. Passę torunian przerwał Konrad Koziorowicz, który popisał się celną trójką. SIDEn zmniejszył przewagę gospodarzy do 14 oczek, jednak to było maksimum możliwości tej drużyny, środowego wieczora. Za dobrą grę w trumnie podczas ostatnich dziesięciu minut gry, trzeba pochwalić Igora Trelę oraz Macieja Adamkiewicza. Obaj panowie byli główną siłą ofensywną w finałowej partii meczu.

Wilki Morskie Szczecin w przekonującym stylu uporały się z Polskim Cukrem SIDEn Toruń, wygrywając 79:63. Goście na prowadzeniu znajdowali się przez niespełna cztery minuty. Podopieczni trenera Marka Żukowskiego udanie zrewanżowali się za przegraną w październikowym spotkaniu ligowym.

King Wilki Morskie Szczecin - Polski Cukier SIDEn Toruń 79:63 (17:8, 26:11, 18:25, 18:19)

Wilki: Trela 18, Koziorowicz 11, Adamkiewicz 8, Knowa 7, Mróz 7, Majcherek 7, Nowacki 6, Flieger 6, Kowalczuk 5, Balcerek 4, Kuśmieruk, Bojko.

SIDEn: Jarecki 21, Stępień 20, Perka 11, Bochno 5, Plebanek 4, Krzywdziński 2, Bartoszewicz, Grochowski, Hołubek, Orman.

Źródło artykułu: