Koszykarze Sportino Inowrocław pokonali w środę młody zespół z Sopotu w stosunku 75:48. Co ciekawe identycznym wynikiem zakończył się pierwszy mecz tych drużyn na inauguracje rozgrywek zaplecza ekstraklasy.
- Te spotkania miały jednak zupełnie inny przebieg. W Sopocie dopiero w drugiej połowie uzyskaliśmy sporą przewagę, a przed przerwą gra była bardzo wyrównana. W Inowrocławiu jedynie przez pierwsze kilka minut przegrywaliśmy. Później przejęliśmy inicjatywę i odnieśliśmy łatwe zwycięstwo - powiedział ?Gazecie Pomorskiej? Jacek Winnicki, szkoleniowiec inowrocławskiego zespołu.
Do dobrej formy najwyraźniej powrócił kapitan Sportino ? Wojciech Majchrzak, który oprócz 16 rzuconych punktów, zanotował także na swoim koncie 4 przechwyty, 2 asysty i zbiórkę. Inowrocławskim kibicom ponadto mógł się podobać Grzegorz Mordzak, dla którego środowe spotkanie było pierwszym przed własną publicznością w lidze.
- Na parkiecie pojawili się wszyscy moi podopieczni. Kilku z nich dopiero wraca do pełni sił po chorobach i drobnych urazach. Zaległości treningowe nadrabia zaś Lewis Lofton. Dużo rotowałem składem, gdyż nie da się agresywnie bronić przez całe 40 minut - zakończył coach Sportino.