Trójki Kikowskiego "pogoniły" Prudnik

Kolejny sukces niepokonanego w ostatnim czasie wrocławskiego Śląska. Tym razem ofiarą ekipy Tomasza Jankowskiego padła Pogoń Prudnik.

Aż 6 trzypunktowych trafień - w tym 5 w drugiej połowie meczu - zaliczył w Prudniku Paweł Kikowski, który poprowadził swój zespół do wygranej w IV rundzie Intermarche Basket Cup w meczu przeciwko Pogoni 93:77. Wrocławianie awansowali do turnieju finałowego rywalizacji pucharowej, który odbędzie się 29-30 grudnia.

W całym spotkaniu popularny "Kiko" zdobył 25 punktów. Rzucający Śląska osiągnął taki wynik ledwie 4 dni po słabszym indywidualnym występie ligowym w Toruniu, gdzie przy skuteczności 2/14 zaliczył ledwie 9 oczek. Tym razem jednak na boisku nie miał sobie równych. Oprócz rewelacyjnej skuteczności w rzutach zza linii 6,75 m (6/9, 66,7%) zaliczył także 5 zbiórek oraz tyle samo asyst.

Drugim bohaterem wrocławian był bez wątpienia Marcin Flieger. Rozgrywający ekipy Tomasza Jankowskiego zdobył 7 z ostatnich 9 punktów swojego zespołu i to w momencie, w którym Śląsk, choć prowadził na 2 minuty przed końcową syreną ośmioma oczkami, nie mógł czuć się pewny zwycięstwa.

- Kontrolowaliśmy to spotkanie przez większość czasu. Mimo niewysokiego prowadzenia wiedzieliśmy, że jesteśmy lepsi i prędzej czy później przełamiemy Pogoń - powiedział po spotkaniu Flieger.

Mecz w miarę wyrównany był od samego początku, a przez pierwszych 6 minut meczu na tablicy wyników ciągle widniał rezultat remisowy (11:11). We wrocławskiej ekipie spod kosza pudłował Krzysztof Sulima, natomiast Pogoń zdobywała oczka nawet z najtrudniejszych pozycji, dwukrotnie trafiając w ostatnich sekundach swoich akcji.

Wówczas grę Śląska wyraźnie ożywiło wejście na boisko Łukaszem Diduszko, który po raz pierwszy w tym sezonie rozpoczął zawody na ławce rezerwowych. Popularny "Didi" szybko rzucił 4 punkty i wespół z Tomaszem Ochońko - również rezerwowym - który w pierwszej części nie pomylił się przy żadnym z trzech rzutów gry (7 punktów) wprowadzał tryby ofensywne swojego teamu w ruch.

Wyraźne prowadzenie wrocławianie osiągnęli dopiero w drugiej części meczu, kiedy to po trzypunktowych trafieniach Pawła Kikowskiego oraz Adriana Mroczka-Truskowskego "Wojskowi" odskoczyli na 13 oczek (66:53). O ile w grze w ataku Śląsk radził sobie bez problemu, o tyle w defensywie zespół ze stolicy Dolnego Śląska miał problemy przede wszystkim z… przewinieniami. Gospodarze wykonywali aż 28 rzutów wolnych, z czego celnych było aż 24 (85,7%).

Wygrana w Prudniku była szesnastym z rzędu zwycięstwem "Trójkolorowych" w tym sezonie. Dało im ono awans do turnieju Final Four Intermarche Basket Cup, który zostanie rozegrany 29-30 grudnia.

Najbliższy mecz koszykarze siedemnastokrotnych mistrzów Polski rozegrają już w najbliższą niedzielę w hali Orbita. Na godzinę 14:00 zaplanowano pojedynek z AZS-em Radex Szczecin.

Pogoń Prudnik - WKS Śląsk Wrocław 77:93 (17:22, 20:22, 21:28, 19:21)

Pogoń: Kucia 18, Madziar 16, T. Łakis 15 (1), M. Łakis 11 (1),Pawłowski 10, Jankowski 3 (1), Lipiński 2, Bolibrzuch 2.

Śląsk
: Kikowski 25 (6), Flieger 18, Diduszko 12, Ochońko 11 (1), Mroczek-Truskowski 8 (1), Gabiński 6, Hyży 6, N. Kulon 4, Bochenkiewicz 3, Prostak 0, Sulima 0.

Źródło artykułu: