Ma 26 lat i 195 centymetrów wzrostu. Sezon 2011/2012 spędziła w ekipie KK ROW Rybnik, gdzie notowała na swoim koncie średnio 11,3 punktu i 9,7 zbiórki na mecz. Mowa o amerykańskiej środkowej Sybil Dosty, która w zbliżających się rozgrywkach bronić będzie barw KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski.
Włodarze gorzowskiego klubu długo budowali budżet, który pozwoliłby na zakontraktowanie koszykarek spoza granic naszego kraju. Wiadomo było, że w ekipie Akademiczek brakuje siły pod koszem. Lukę tą wypełnić obok Dosty ma również silna skrzydłowa Chineze Nwagbo, którą wypatrzono w hiszpańskiej drużynie Cadi la Seu.
Ostatnią pozycją, na której postawiono nieco znak zapytania, była pozycja rozgrywającej. Do składu co prawda powraca Katarzyna Dźwigalska, ale trzeba było znaleźć następczynię dla Allison Smalley, która chciałaby wrócić do Gorzowa Wielkopolskiego, ale dopiero w drugiej połowie sezonu.
- Moje plany co do przyszłości nie są jeszcze sprecyzowane. Prawdopodobnie zostanę jednak w Stanach Zjednoczonych, gdyż chcę dokończyć szkołę. Do Europy chciałabym jednak wrócić na drugą połowę sezonu. Byłabym zaszczycona, gdybym mogła wtedy wrócić do Gorzowa, ale to wielka niewiadoma - mówiła zawodniczka w rozmowie z serwisem 66-400.pl.
W tym wypadku trzeba było znaleźć opcję zastępczą, a wybór padł na absolwentkę Uniwersytetu Virginia Arianę Moorer. Trener Dariusz Maciejewski lubi sprowadzać młode i ambitne koszykarki, a właśnie takimi cechami charakteryzuje się Moorer.
Gdy do tych trzech zawodniczek zagranicznych dodamy Agnieszkę Skobel, Agnieszkę Makowskę czy powracającą do drużyny Aleksandrę Drzewińską, to sezon z pewnością nie powinien być gorszy od tego poprzedniego.