Paweł Turkiewicz: zaczęliśmy grać mądrze

W pierwszym spotkaniu 23. kolejki I ligi Start Gdynia pewnie pokonał Spójnię Stargard Szczeciński 76:59. Trener gości, Paweł Turkiewicz jest zadowolony ze świetnej defensywy w pierwszej połowie, która okazała się kluczem do wygranej.

Start zdominował rywala już od pierwszych minut i w miarę upływu czasu powiększał przewagę. Na finiszu drugiej odsłony wynosiła ona siedemnaście oczek. - Bardzo dobrze zagraliśmy w pierwszej połowie. Postawiliśmy bardzo mocną defensywę. Tak, jak ciągle zawodnikom tłumaczę, że kluczem do zwycięstw jest obrona. Daliśmy gospodarzom zdobyć tylko 25 punktów, z czego 9 z linii osobistych. W trzeciej kwarcie Spójnia postawiła strefę. Troszeczkę paniki i nerwowości, ale na szczęście przetrzymaliśmy i zaczęliśmy grać mądrze - skomentował Paweł Turkiewicz po zakończeniu spotkania.

Jego zespół mimo wyrównanego i silnego składu nie zawsze na wyjazdach radził sobie równie dobrze, jak na swoim parkiecie. Start przegrał m. In. W Przemyślu i Siedlcach. Na sprawienie kolejnej niespodzianki liczyli także w Stargardzie Szczecińskim, lecz jak przekonuje trener gdynian mobilizacja w każdym spotkaniu jest taka sama. - To jest sport. Mecze się różnie układają. Mobilizacja jest zawsze taka sama. Z SKK był podobny scenariusz. Mogliśmy to przetrzymać i wygrać. To już jednak historia - stwierdził w rozmowie z naszym portalem.

Wicelidera pierwszoligowej tabeli w najbliższym czasie czeka sporo pracy. Mecz przeciwko Spójni mógł być pierwszym z czterech rozegranych w sześć dni. W weekend Start zagra, bowiem w finałowym turnieju o Puchar PZKosz. - Przygotowaliśmy się do tych zawodów. Jesteśmy na to gotowi - zapewnił szkoleniowiec. - Spójnia chciała zagrać ten mecz 27 lutego. My jednak nie chcieliśmy, bo dwa dni później będziemy grali z Sokołem u siebie. Woleliśmy zagrać przed finałem. Jedziemy do Ostrowa i potem wracamy do Gdyni. Później mamy kolejną przerwę, gdyż pauzujemy - dodał analizując kalendarz swoich podopiecznych na najbliższe tygodnie.

W Ostrowie Wielkopolskim rywalami Startu będzie trzech drugoligowców. Na początek gdynianie zagrają ze Śląskiem Wrocław, który w tych rozgrywkach sprawił już kilka niespodzianek eliminując MKS Dąbrowa Górnicza i Rosę Radom. - Każdy przyjeżdża po to, żeby wygrywać w takim finale. Nie ma różnicy, w jakiej lidze gra zespół. Ważna będzie koncentracja w danej chwili. Mam nadzieję, że zawodnicy podejdą do tego profesjonalnie i przyniesie nam to korzyść - ocenił szkoleniowiec. - W perspektywie liga jest najważniejsza - dodał na zakończenie.

Źródło artykułu: