Nie jest to wielką niespodzianką, bo od momentu transferu koszykarza z Utah Jazz w lutym tego roku, nie popadał on w zachwyt nad obecnym stanem drużyny, która jest ewidentnie w budowie i zanim zacznie odnosić sukcesy, minie dużo czasu. "D-Will" jednak nie chce czekać.
Tym samym, jak informują źródła, Deron Williams nie przedłuży kontraktu z New Jersey Nets. Nie oznacza to, że nie pozostanie w tym klubie. Wejdzie jednak na rynek wolnych agentów by sprawdzić oferty i szanse na grę w czołowej drużynie. Obecnie kierownictwo klubu, który za rok przenosi się na Brooklyn i chce mieć swój "okręt flagowy", którym byłby Williams, nie przekonuje go jednak, że robi wszystko, aby zbudować wielki zespół.
- Zgodnie z nowymi zasadami, to po prostu nie ma żadnego sensu, ale też nie ma nic wspólnego z tym, jak bardzo on lubi to miasto. Jednak w świetle reguł, które wkrótce wejdą w życie, rozegra on teraz sezon, a potem odstąpi od kontraktu - mówił CBS Sports Jeff Schwartz, agent zawodnika.
W umowie gracza zostały dwa lata gry. Rozpoczynający się niedługo sezon 2011/12, za który zarobi ponad 16 mln dolarów oraz ewentualnie sezon 2012/13 (17 mln dolarów), ale zależy to od wyboru Derona. Teoretycznie (wg wysokości płac) drugim najlepszym zawodnikiem Nets jest...Travis Outlaw (7 mln pensji). Nic dziwnego, że Williams chce rozejrzeć się za innymi ofertami.