Hiszpania - faworyt, którego można pokonać?

W ostatnim meczu pierwszej fazy grupowej Women EuroBasket 2011 polskie koszykarki zmierzą się z jednym z głównych faworytów do tytułu mistrzowskiego, czyli reprezentacją Hiszpanii. W obozie biało-czerwonych panuje jednak optymizm i wola zwycięstwa. To, że Hiszpanię można pokonać, pokazały reprezentantki Czarnogóry. Czy Polki pójdą w ich ślady?

Do Polski ekipa z Półwyspu Iberyjskiego przyjechała z jasno określonym celem, którym jest wywalczenie najwyższego miejsca na podium mistrzostw Europy. Ekipa, w składzie której jest m.in. kilka triumfatorek ostatniej edycji Euroligi, chce w końcu zameldować się na szczycie. Komplementów w kierunku tej drużyny nie szczędzi trener Polek Dariusz Maciejewski.

- Hiszpanię oglądałem w ciągu ostatnich lat niezwykle często. Przed rokiem widziałem ten zespół podczas mistrzostw świata, które odbyły się w Czechach. Nikomu nie muszę mówić, jak dobry jest to zespół - jeden z głównych faworytów Women EuroBasket 2011 - przekonuje polski szkoleniowiec.

Maciejewski nie zamierza jednak kłaść się przed wielkim faworytem i jak sam mówi, są przesłanki, które mogą pomóc jego podopiecznym w odniesieniu zwycięstwa. Pierwszym i podstawowym czynnikiem jest dobra gra polskiego zespołu. Innym, który może biało-czerwonym trochę pomóc, są problemy rywalek.

- Aktualnie Hiszpanki mają problem, bowiem gdy Sancho Lyttle nie jest w wielkiej formie, to powstaje tam kłopot pod koszem. Aktualnie tak właśnie jest. Tylko nie wiem, jaki jest tego powód. Być może chodzi tutaj o kwestie aklimatyzacyjne, bowiem przyleciała ona na chwilę przed turniejem. Powód? Grała w WNBA w Atlancie Dream. Mam nadzieję, że nie przebudzi się w poniedziałek - mówi Maciejewski.

Czy Polki po raz kolejny będą mogły unieść ręce w geście triumfu?

Problem słabszej gry Sancho Lyttle to jednak nie wszystko. Jose Ignacio Hernandez najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać po raz kolejny ze swojej liderki, doświadczonej Amai Valdemoro. - Valdemoro narzeka na uraz, nie wiem na ile jest to uraz poważny i czy zagra w poniedziałek, ale to również duży problem reprezentacji Hiszpanii - komentuje polski szkoleniowiec.

Na tym jednak problemy Hiszpanii się kończą, a zaczynają kłopoty biało-czerwonych. Największym z nich może okazać się postać Jose Ignacio Hernandeza, który na co dzień prowadzi zespół Wisły Can Pack Kraków. - Wiadomo, jak dobrym trenerem jest Jose Ignacio Hernandez. Wiadomo też, że doskonale zna nas - koszykarki, oraz naszego trenera - ocenia sytuację Paulina Pawlak, rozgrywająca reprezentacji Polski oraz Wisły Can Pack.

Hiszpania to wielki europejski zespół, który z ostatnich turniejów o mistrzostwo świata i Europy wracał z brązowymi medalami. Tym razem jego celem jest miejsce na najwyższym stopniu podium, w czym aktualnie Polki mogą mu przeszkodzić.

Komentarze (0)