Wstrząsające rozpoczęcie - relacja z meczu Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice

15 minut, które wstrząsnęło Polkowicami - tak można nazwać rozpoczęcie pierwszego finałowego pojedynku w Ford Germaz Ekstraklasie pomiędzy Wisłą Can Pack Kraków i CCC Polkowicami. Właśnie ten fragment zadecydował o końcowym pewnym triumfie Białej Gwiazdy. Przed rozpoczęciem meczu w obozie gospodyń czuć było niepokój, ale zawodniczki zadbały o to, żeby tak sztab szkoleniowy, jak i fani, nie musieli się mocno denerwować podczas tego starcia.

Zgodnie z zapowiedziami krakowianki przystąpiły do rywalizacji bez Magdaleny Leciejewskiej, która po hali poruszała się przy pomocy kul. Nerwów w obozie Białej Gwiazdy zatem nie brakowało, a dowodem na to jest fakt, że trener Jose Ignacio Hernandez do pierwszej piątki zamiast Jeleny Leuczanki, desygnował Paulinę Gajdosz, która dzięki temu zdołała rozegrać pierwsze sekundy w obecnym sezonie i to od razu w finale!

Na parkiecie już jednak nerwów nie było widać. Koszykarki spod znaku Białej Gwiazdy rozpoczęły niezwykle zmobilizowane i skupione na celu, jakim była wygrana. Wszystko to było widać na tablicy wyników, która w piątej minucie pokazywała już dwunastopunktowe prowadzenie gospodyń, gdy zza łuku celnie przymierzyła Erin Phillips. Australijka grała znakomicie nie tylko w ofensywie, ale i defensywie, a Wisła spokojnie kontrolowała wynik.

Jeszcze lepiej było po krótkiej przerwie, kiedy to w rolę egzekutorki wcieliła się Leuczanka. Białorusinka zdobyła 9 punktów z rzędu dla swojego zespołu, a rywalki nie miały żadnego pomysłu, jak zatrzymać rozpędzone gospodynie. Gdy zza linii 6,75 trafiła Katarzyna Krężel ekipa trener Hernandeza prowadziła już 44:15! W końców Pomarańczowym udało się nieco zmniejszyć straty, ale do szatni na przerwę schodziły w fatalnych nastrojach.

- Pierwsza połowa była naprawdę bardzo dobra w naszym wykonaniu. Zagraliśmy w dobrym tempie. Byliśmy głodni gry, a zawodniczki były świeże, bo przecież cały tydzień nie graliśmy - cieszył się trener Hernandez z postawy swojego zespołu w pierwszych dwudziestu minutach gry.

Po powrocie do gry Pomarańczowym udało się ograniczyć poczynania w ataku krakowianek. Te zaczęły popełniać proste straty, a dzięki temu rywalki z każdą minutą miały szanse zmniejszać swoje straty. Te w pewnym momencie zmalały już do "zaledwie" 19 oczek, ale w końcówce tej części spotkania dwie skuteczne akcje Gunty Basko dały 25 punktów przewagi przed ostatnią kwartą.

Ostatnia ćwiartka nie mogła już niczego zmienić w pierwszej konfrontacji finałowej serii. Pewna swego Wisła Can Pack spokojnie kontrolowała tempo gry i wynik meczu. Polkowiczankom co prawda udało się odrobić kilka punktów, ale w żadnym wypadku nie mogły zagrozić krakowiankom, które ostatecznie wygrały w pełni zasłużenie czyniąc pierwszy krok w drodze po mistrzowski tytuł.

- Musimy bronić, bo nie jesteśmy drużyną, która zdobywa po 90 czy 100 punktów w meczu. Niestety w pierwszej połowie nasza defensywa była fatalna i to ustawiło cały mecz - podsumował spotkanie Krzysztof Koziorowicz, szkoleniowiec CCC. - Musimy pokazać, że mamy charakter. Mnie nie zadowala to, że mamy już brązowe medale. Mentalność sportowca nie pozwala na to, żeby odpuścić.

Z pewnością jedną z bohaterek spotkania była Jelena Leuczanka, która pojedynek zakończyła jako najskuteczniejsza zawodniczka meczu, notując na swoim koncie 20 punktów. Do tego Białorusinka dołożyła 12 zbiórek i w pełni potwierdziła wszystkie swoje walory. - Musimy pozostać w pełni skoncentrowane, bowiem to tylko jedno zwycięstwo. Skupiamy się na tym, żeby jak najmocniej walczyć w defensywie, bowiem chcąc wygrywać tytuły, właśnie to jest kluczem - oceniła pierwszy finałowy pojedynek Leuczanka.

Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice

70:52

(23:9, 23:15, 9:6, 15:22)

Wisła Can Pack: Jelena Leuczanka 20 (12 zb), Erin Phillips 14, Paulina Pawlak 10, Gunta Basko 10, Ewelina Kobryn 6, Katarzyna Krężel 5, Nicole Powell 4, Andja Jelavic 1, Paulina Gajdosz 0, Katarzyna Gawor 0, Maja Vucurovic 0.

CCC: Amisha Carter 13, Valerija Musina 7, Małgorzata Babicka 6, Joanna Walich 6, Anna Pietrzak 6, Justyna Jeziorna 5, Sharnee Zoll 4, Agnieszka Majewska 4, Natalia Trofimowa 0, Tangela Smith 0, Kalana Greene 0, Agata Dobrowolska 0.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Wisły Can Pack Kraków

Źródło artykułu: