Generalny menedżer Minnesoty Timberwolves Kevin McHale od samego początku był fanem Kevina’a Love’a, który jednak był typowany poza pierwszą trójką draftu. Sprytne posunięcie włodarze Leśnych Wilków umożliwiło jednak wymianę z Memphis Grizzlies. Mimo, że na obwodzenie Wolves wciąż nie widać zawodników wysokiej klasy, to McHale zdecydował się ściągnąć do drużyny Love’a. Zawodnik ten budził duże kontrowersje, jeszcze podczas swojej gry w NCAA. Reprezentując barwy UCLA Bruins był niezwykle skuteczny i przydatny w walce pod koszami, lecz wielu ekspertów twierdziło, że na parkietach NBA wielkiej kariery nie zrobi. No cóż - pożyjemy, zobaczymy.
Z kolei O.J. Mayo, świetny obrońca uniwersytetu Południowej Karoliny, przenosi się do Memphis, gdzie o dziwo zawodników na te pozycje nie brakuje. Jest przecież Mike Conley, Kyle Lowry czy Javaris Crittenton. Władze Niedźwiadków pokładają jednak w Mayo wiele nadziei i liczą, że będzie on klasowym zawodnikiem zdobywającym lwią część punktów dla zespołu. Pozostali gracze obwodowi być może zostaną wymienieni na solidnego zawodnika podkoszowego, który zapełniłby lukę po Pau Gasolu.
Mówi się, że umowa oprócz Mayo i Love będzie także obejmowała kilku innych graczy. Najbardziej realny scenariusz to pakiet Mayo, Marko Jaric, Antoine Walker i Greg Buckner w zamian za Love’a, Mike’a Millera, Briana Cardinala i Jasona Collinsa. Zapowiada się nie mała rewolucja kadrowa w obu zespołach. Póki co czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji.