Puchar Polski: Kociewskie Diabły sprawią niespodziankę? - zapowiedź meczu Asseco Prokom - Polpharma Starogard Gdański

Rewelacyjnie spisująca się ostatnio Polpharma Starogard Gdański w drugim meczu półfinałowym Pucharu Polski zmierzy się z gospodarzami turnieju - Asseco Prokomem Gdynia. Faworytem tego spotkania, jak i całego Final Four są jednak gracze Tomasa Pacesasa, którzy za wszelką cenę będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

Ten sezon dla mistrzów Polski nie potoczył się tak, jakby życzyli sobie tego działacze klubu oraz kibice. Podopieczni Tomasa Pacesasa nie zawojowali ani Euroligi ani ligi VTB. Eksperyment z zatrudnieniem bardzo licznej kadry(około 25 zawodników) również się nie powiódł. Zwolniono graczy(J.R Giddens czy Bobby Brown), którzy mieli decydować o obliczu drużyny. Znów postanowiono zakontraktować uwielbianego w Gdyni - Qyntela Woodsa oraz rozgrywającego Tommy’ego Adamsa.

W środę w przedostatnim pojedynku w lidze VTB, zawodnicy Pacesasa zostali rozgromieni przez BC Chimki 57:86. W ekipie z Gdyni zabrakło wspomnianego wcześniej Woodsa, który jest przeziębiony, ale w piątkowym meczu przeciwko Polpharmie na pewno zagra. Bardzo niezadowolony po tym spotkaniu był litewski szkoleniowiec, który miał wielkie pretensje do swoich graczy. - Słabsza dyspozycja strzelecka zawsze może się zdarzyć, ale ambicji i woli walki nigdy nie powinno zabraknąć. Trzeba szanować klub, kibiców oraz siebie. Tymczasem niektórzy nasi zagraniczni koszykarze zagrali kompromitująco - stwierdził opiekun mistrzów Polski na pomeczowej konferencji.

Zupełnie inne nastroje panują w drużynie Polpharmy Starogard Gdański. Wszystko zaczęło się od zmiany, jakiej dokonali działacze klubu. Mianowicie zamienili trenera Pawła Turkiewicza na Zorana Sretenovicia. Z 12 ostatnich ligowych spotkań podopieczni serbskiego szkoleniowca wygrali aż 10! Ekipa Kociewskich Diabłów właśnie w pojedynku z Asseco Prokomem Gdynia zaznała goryczy porażki. 12 grudnia na parkiecie w Gdyni mistrzowie Polski wygrali 89:82. Najlepszym strzelcem zespołu ze Starogardu był Michael Hicks, który zdobył 20 punktów.

Aby zagrać w turnieju Final Four, Polpharma musiała przebijać się przez eliminacje. Starogardzianie wygrali wszystkie siedem spotkań, pokonując m.in. Turów Zgorzelec oraz Zastal Zielona Góra. W ćwierćfinale, ekipa Sretenovicia mimo braku w składzie Hicksa(choroba) pewnie wygrała z PBG Basketem Poznań 71:62. Gdynianie już wcześniej mieli zagwarantowany udział w finałowym turnieju.

- Mam nadzieję, że będziemy w 100% gotowi do piątkowego meczu. Nie chcieliśmy zbyt bardzo eksploatować sił naszych głównych graczy. Środowy mecz był takim przetarciem przed Pucharem Polski - zapowiada Tomas Pacesas.

Początek spotkania w piątek od godziny 19.30 w hali widowiskowo-sportowej „Gdynia”. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi - TV PLK.

Źródło artykułu: