Zespół ze Śląska był przed sezonem wymieniany w gronie głównych faworytów do awansu. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego przegrali tymczasem z Sokołem Łańcut oraz rezerwami gdyńskiego Prokomu i po czterech seriach spotkań okupują środkowe rejony ligowej tabeli. Przed tygodniem GKS ograł na własnej hali Spójnię, imponując przede wszystkim skutecznymi rzutami za trzy (blisko 40%).
Polonia 2011 - wyjąwszy wyszarpane zwycięstwo z Radeksem - trwającej jesieni nie zachwyca. Młodzi podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego nie byli w stanie stawić oporu doświadczonym ekipom z Łodzi, Inowrocławia i Dąbrowy Górniczej, radzić muszą sobie w dodatku bez rozgrywającego Sebastiana Kowalczyka. - To dla nas kluczowy gracz - nie kryje szkoleniowiec Polonii.
W sobotę stołeczna młodzież znów stawi czoła ligowym wyjadaczom - przy Marymonckiej zagoszczą bowiem Mariusz Barcik, Wojciech Barycz i Dawid Witos. Ten ostatni nie zagrał w spotkaniu ze Spójnią, mecz z Polonią powinien już jednak rozpocząć w wyjściowej piątce. Trener Niedbalski ma więc do dyspozycji pełny skład, a jego zespół jest murowanym faworytem. Spotkanie rozpocznie się w sobotę o 15:00.