W minionym tygodniu zarząd klubu KKS Tychy dokonał podsumowania nieudanego sezonu w wykonaniu podopiecznych Mariusza Niebalskiego. Celem było bowiem wywalczenie awansu do elity, a skończyło się na ćwierćfinałowej porażce z ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź. Włodarze klubu wyciągnęli ponoć odpowiednie wnioski. W klubie powołano do życia nową "funkcję". Nową postacią w KKS-ie będzie Marek Biolik, który został dyrektorem klubu.
Kolejnymi decyzjami, jakie zostały podjęte przez zarząd, było utrzymanie w zespole sztabu szkoleniowego, czyli Mariusza Niedbalskiego i Tomasza Jagiełki.
- Rozpoczęliśmy już przygotowania do następnego sezonu. Pierwszym elementem była propozycja dla trenerów Mariusza Niedbalskiego i Tomasza Jagiełki, których praca - mimo braku awansu - została oceniona pozytywnie. Po rozmowach obaj trenerzy doszli do porozumienia z zarządem i zostają w klubie na przyszły sezon. Omówiona została koncepcja budowy składu zaproponowana przez trenerów i trwają już pierwsze negocjacje z zawodnikami. Na dzień dzisiejszy nie będziemy jednak jeszcze podawać konkretnych nazwisk. Jak tylko podpiszemy jakikolwiek kontrakt informacja ta zostanie podana opinii publicznej - powiedział na łamach sportslaski.pl nowomianowany dyrektor Biolik.
Teraz czas na transfery, a jak zapowiedziała Teresa Dembowska, prezes KKS Tychy, będzie ich dużo. - Nastąpi przebudowa zespołu, która ma nam pomóc w końcu zrealizować cel, czyli awans do ekstraklasy - mówiła już wcześniej Dembowska. Wiadomo, że ze śląskim klubem pożegna się dotychczasowy lider zespołu Łukasz Pacocha. Nie wiadomo natomiast, jak potoczą się losy innych zawodników. Nie wiadomo również na razie kto przed nowym sezonem wzmocni tyski KKS.