W ostatnich latach obserwuje się ekspansję NBA poza granice USA. W ramach przygotowań do sezonu czy rozgrywek ligowych amerykańskie zespoły grały m.in. w Europie na parkietach w Hiszpanii, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Chętnie zawodników z najlepszej ligi świata widzieliby u siebie także Grecy. Gorąco za tym lobbuje m.in. Giannis Antetokounmpo, czyli największa gwiazda Milwaukee Bucks. Z pewnością w tym gronie znalazłoby się jeszcze wiele europejskich krajów.
A co z Polską? Niedawno na ten temat wypowiedział się Radosław Piesiewicz. Prezes PZKosz i PKOl jest przekonany, że istnieje możliwość zorganizowania meczu dwóch drużyn z ligi NBA w naszym kraju. Jakub Kłyszejko z TVP Sport zapytał o to szefa polskiej federacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Materla wylądował w szpitalu. Takiej wizyty się nie spodziewał
- Rozmowy wejdą w kolejną fazę po igrzyskach. Nie ukrywam, że w Paryżu chciałbym spotkać się z decyzyjnymi osobami z NBA. Podyskutujemy o tym, żeby jedno z największych sportowych wydarzeń na świecie odbyło się w naszym kraju - powiedział Piesiewicz.
Prezes PZKosz ma w związku z tym jedno marzenie. Które drużyny chciałby zobaczyć w Polsce? - Pojawienie się San Antonio Spurs w Polsce byłoby czymś niesamowitym. Jeszcze piękniejsze byłoby to, gdyby zagrali przeciwko drużynie Brandina Podziemskiego, Golden State Warriors - dodał.
Oczywiście Piesiewicz wskazał drużyny San Antonio Spurs i Golden State Warriors nie bez powodu. W tej pierwszej ekipie od dwóch lat występuje nasz jedynak w NBA, Jeremy Sochan. Z kolei wspomniany wyżej Brandin Podziemski bardzo chce dołączyć do reprezentacji Polski.
Czytaj także:
Wielki jubileusz Igi Świątek. Świetne wieści dla Magdy Linette
Opublikowano ranking ATP. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza