Ustanowiła przy tym nowy rekord klubu. Gospodarze już do przerwy mieli 77 punkty, a po przerwie dodali jeszcze 76. To był popisowy występ.
C.J. McCollum rzucił 33 punkty, trafiając 9 na 13 oddanych rzutów za trzy, a Zion Williamson dodał 17 oczek i rekordowe w karierze 11 asyst.
Pelicans we wtorek wykorzystali w sumie aż 60 na 104 rzuty z pola, w tym 23 na 46 za trzy i 10 na 15 wolnych. Popełnili tylko dziewięć strat. Ich efektowny sukces nad Utah Jazz (153:124) dał im już 26. zwycięstwo w tym sezonie.
- To był po prostu niesamowity występ całej drużyny. Chłopacy żyli w szatni, a na parkiecie dzielili się piłką, zbierali. Robili wszystko, co istotne - opisywał mecz w rozmowie z mediami trener Pelikanów, Willie Green. - CJ zainspirował dziś całą grupę. Powiedział, że musimy szybko ruszyć do ataku - dodawał o McCollumie.
Derby Los Angeles tym razem dla rozpędzonych Clippers. Los Angeles Lakers wygrywali w tym sezonie dwie pierwsze bezpośrednie konfrontacje, ale tym razem ekipa Tyronna Lue była zdecydowanie lepsza, o czym świadczy sukces 127:116.
Umowni gospodarze, którymi byli Clippers, uzyskali 59-proc. skuteczności w rzutach z gry i 52-proc. w próbach za trzy (14/27). Kawhi Leonard miał triple-double (25 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst), a James Harden do 23 oczek dorzucił 10 kluczowych podań.
- Każdemu zależało dziś na zwycięstwie - mówił Leonard. Lakers musieli radzić sobie bez LeBrona Jamesa. Jeziorowcy znów są na minusie (22-23).
Wyniki:
Indiana Pacers - Denver Nuggets 109:114 (29:28, 33:26, 19:39, 28:21)
(Turner 22, McConnell 17, Siakam 16 - Jokić 31, Murray 31, Caldwell-Pope 14)
Brooklyn Nets - New York Knicks 103:108 (28:26, 21:24, 36:26, 18:32)
(Bridges 36, Johnson 19, Thomas 14 - Brunson 30, Randle 30)
Oklahoma City Thunder - Portland Trail Blazers 111:109 (38:28, 20:38, 30:20, 23:23)
(Gilgeous-Alexander 33, Jal. Williams 19, Wiggins 13 - Henderson 19, Grant 18, Brogdon 18)
Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 127:116 (35:29, 42:35, 29:33, 21:19)
(Leonard 35, Harden 23, Mann 17, Powell 17, George 17 - Russell 27, Davis 26, Reaves 12, Vanderblit 12)
New Orleans Pelicans - Utah Jazz 153:124 (34:30, 43:29, 38:32, 38:33)
(McCollum 33, Jones 22, Ingram 18 - Sexton 22, Fontecchio 18, Collins 14)
Zobacz także:
Przyleciał i wyleciał. Śląsk jednak ruszy na rynek transferowy
Nie brakuje zaskakujących nazwisk! Milicić ogłosił szeroką kadrę