Genialny występ Biało-Czerwonych! Polska w finale turnieju prekwalifikacyjnego!

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Michał Sokołowski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Michał Sokołowski

Polscy koszykarze podczas tego turnieju nie mają sobie równych! Czwarty mecz i czwarte zwycięstwo. Biało-Czerwoni pokonali w piątek Estonię 93:83 i zameldowali się w finale turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Paryżu!

W tym artykule dowiesz się o:

Każdy dał coś od siebie. Polacy znów pokazali, że tworzą świetny kolektyw i co najważniejsze, wytrzymali presję. To był mecz, w którym tylko zwycięzca awansował dalej. Przegrany automatycznie odpadał z turnieju. I wiemy już, że my gramy dalej - jesteśmy w finale.

Biało-Czerwoni szybko wypracowali sobie przewagę, którą systematycznie powiększali. Wygraliśmy każdą z czterech kwart.

Estończycy mieli zrywy, w których próbowali odrabiać straty, ale uwarunkowane było to przede wszystkim celnością z dystansu. A ta bywała różna. Trafili 15 na 40 takich rzutów. Sami Kasper Treier i Henri Drell umieścili w koszu odpowiednio cztery i trzy próby zza łuku. Ale na Polakach nie zrobiło to wrażenia.

Michał Sokołowski rzucił 19 punktów, trafiając 6 na 11 rzutów z gry, Aleksander Balcerowski otarł się o double-double (18 punktów, osiem zbiórek), a wszechstronny, jak zawsze, był wcielający się w rolę rozgrywającego Mateusz Ponitka. Kapitan kadry zdobył 10 punktów, osiem zbiórek i cztery asysty, choć popełnił też sporo, bo siedem strat.

Genialny występ w kadrze zaliczył ponadto Andrzej Pluta. Syn legendy polskiej koszykówki zapisał przy swoim nazwisku 16 oczek i rozdał siedem kluczowych podań. 23-latek popisał się też rewelacyjną skutecznością (6/6 z gry, 2/3 za 1).

W Gliwicach wciąż jesteśmy niepokonani. W piątek oddaliśmy zaledwie 17 rzutów zza łuku, ale trafiliśmy aż 11 razy! To daje niesamowitą wręcz 65-proc. skuteczność. Drużyna Igora Milicicia pisze historię. I jest o krok od sukcesu, jakim niewątpliwie byłoby wygranie turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.

W finale zagramy z Izraelem lub Bośnią i Hercegowiną. Drugi półfinał zaczyna się o godz. 20:30

Wynik

Polska - Estonia 93:83 (22:18, 19:17, 22:21, 30:27)

Polska: Michał Sokołowski 19, Aleksander Balcerowski 18, Andrzej Pluta 16, Mateusz Ponitka 10, Jarosław Zyskowski 9, Michał Michalak 9, Przemysław Żołnierewicz 5, Mikołaj Witliński 4, Igor Milicić Junior 3, Jakub Garbacz 0.

Estonia: Kaspar Treier 18, Kristian Kullamae 15, Henri Drell 12, Joonas Riismaa 11, Artur Konontsuk 10, Mikk Jurkatamm 9, Hugo Toom 4, Mihkel Kirves 2, Matthias Tass 2, Kregor Hermet 0, Kasper Suurorg.

Czytaj także: Ekspert nie ma wątpliwości. "Pomysł bez sensu. On nie jest potrzebny kadrze"
Reprezentant Chorwacji zagra w polskiej lidze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty