- Najmocniejszymi rywalami będą chyba Salamanka i Pecs. Pozostałe trzy drużyny, czyli Schio, Lille i Gospić, są na poziomie zbliżonym do Wisły. Schio ma głównie włoskie zawodniczki, ale z dużym doświadczeniem. Przeciwieństwem jest zespół Lille, który składa się z bardzo młodych koszykarek. Grupa jest w pewnym sensie otwarta i na dobrą sprawę każdy może w niej wygrać z każdym - powiedział Hernandez w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Wisła w pierwszym meczu zmierzy się na wyjeździe z Halcon Avenida Salamanka. Właśnie w tej drużynie przez ostatnie 20 lat pracował nowy szkoleniowiec wiślaczek.
Więcej w Przeglądzie Sportowym