Wygląda na to, że Ja Morant nie uczy się na błędach. Znów jest głośno wokół jego osoby. Chodzi o nagranie, które w sobotę pojawiło się w mediach społecznościowych.
Widać na nim, jak 23-latek trzyma pistolet. Jest w aucie razem ze swoim przyjacielem. Kamera po skierowaniu na koszykarza szybko została wytrącona nagrywającemu z rąk, ale nawet sekunda, na której widoczny jest Morant, wystarczyła.
Grizzlies, których barwy reprezentuje, zawiesili już we wszystkich aktywnościach związanych z klubem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie
Gwiazdor NBA za podobny incydent został ukarany już dwa miesiące tematu. Musiał pauzować przez osiem meczów. Obiecywał poprawę. - Wiem, co mam do stracenia - mówił w wywiadzie dla ESPN Morant. Podkreślał też, że "będzie się starał być bardziej odpowiedzialny, mądrzejszy i trzymać się z dala od wszystkich złych decyzji".
Liga monitoruje sprawę. "Zdajemy sobie sprawę z materiału w mediach społecznościowych z udziałem Ja Moranta i jesteśmy w trakcie zbierania dodatkowych informacji” – przekazał w niedzielnym oświadczeniu rzecznik NBA, Mike Bass.
Morant za sezon 2023/2024 ma zarobić aż blisko 34 miliony dolarów. Rozgrywający w niedawno zakończonych rozgrywkach zasadniczych zdobywał średnio 26,2 punktu, 5,9 zbiórki i 8,1 asysty, a jego Grizzlies odpadli w pierwszej rundzie fazy play-off, przegrywając z Los Angeles Lakers.